MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat sępoleński. Zasady muszą być jasne!

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
Radny i członek zarządu Tomasz Fifielski obiecał zająć się sprawą uregulowania nauczycielskich wynagrodzeń
Radny i członek zarządu Tomasz Fifielski obiecał zająć się sprawą uregulowania nauczycielskich wynagrodzeń
Radny Tomasz Fifielski obiecał zająć się uregulowaniem spraw związanych z nadgodzinami dla nauczycieli. Jesienią wszyscy powinni wiedzieć, na jakiej podstawie część nadgodzin nie jest zapłacona.

Chodzi o tzw. uśrednianie. Nauczyciele powiatowych szkół, którzy mają nadgodziny, a prowadzą lekcje w klasach maturalnych, nie otrzymują zapłaty za nie, ponieważ maturzyści odchodzą ze szkoły wcześniej niż inni uczniowie i lekcje te nie są realizowane. Starostwo nie chce płacić za niezrealizowane godziny, więc nadgodziny idą na konto tych lekcji, które przepadają po odejściu klas maturalnych.

Czytelnicy zwrócili uwagę, że zasada nie dotyczy wszystkich, podając za przykład radnego wojewódzkiego Marka Witkowskiego i szefa związków zawodowych Marka Liberę. Sprawdziliśmy - te osoby traktowane są równo, bo po prostu nie mają lekcji w klasach trzecich i im nic nie przepada.

Wytknięty palcem przez Czytelnika radny powiatowy zapewnia, że nie tylko nie poluje na nadgodziny, ale wręcz popiera szefa związków zawodowych, który domaga się uregulowania tych spraw.

- Rozumiem uśrednienie, ale także frustrację nauczycieli, ponieważ sprawa nie jest poprawnie uregulowana - mówi Witkowski. - Związek zawodowy, poprzez pana Liberę, dopomina się o unormowanie i usankcjonowanie prawne tej sprawy.

Witkowski podkreśla, że przydział godzinowy jest w szkołach jasny - tu nie ma żadnych wątpliwości. Uśrednianie jednak powinno się odbywać na ogólnie znanych zasadach, przyjętych przez radę powiatu. Każdy powinien mieć wgląd do uchwały, a zasada powinna mieć umocowanie prawne. - Sprawa powinna być klarowna - mówi Witkowski. - Jeśli tak nie jest, powoduje to wiele niepotrzebnych niedomówień.
O komentarz poprosiliśmy Tomasz Fifielskiego, radnego i członka zarządu powiatu, który zawodowo nie jest związany ze środowiskiem nauczycielskim.

- Uważam, że uśrednianie jest słuszne, bo nie płaci się za coś, co nie jest wykonane. Rację mają jednak także nauczyciele, domagając się uregulowania tego problemu - mówi Fifielski. - Wszystko powinno być jasne i mieć ramy prawne. Tę sprawę trzeba załatwić. Teraz rok szkolny już się kończy, więc pozostają dwa miesiące wakacji, żeby do jesieni uporać się z tą sprawą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska