Zgromadzenie Sióstr Św. Elżbiety, konkretnie prowincja toruńska, wystąpiło z oficjalną propozycją na piśmie. Jak się okazuje, tę ofertę złożyły już 17 czerwca, ale do dziś pozostała w tajemnicy.
- Umówiłyśmy się z siostrami, że odpowiemy im w ciągu miesiąca - odpowiada "Pomorskiej“ wicestarosta Wiktor Metkowski. - Właśnie wysyłamy odpowiedź dlatego dopiero teraz możemy tę informację upublicznić.
Powiat jest właścicielem części budynku i działki, ale nie całej. Siostry zajmują część na parterze. Są też właścicielkami części na pierwszym i drugim piętrze. - Pierwsze piętro jest teraz dzierżawione przez szpital, a drugie stoi niewykorzystane - mówi Metkowski. - Siostry wcześniej miały swoje plany. Chciały urządzić dom dla starszych zakonnic, ale z czasem się rozmyśliły.
Przeczytaj także: Dziecko przeżyło koszmar. Odsyłali 2,5-letnią Zuzkę od szpitala do szpitala
Powiat ma związane ręce, bo nie ma funduszy i nie stać go na transakcję, nawet taką sięgającą ok. 200 tys. zł. Powód jest oczywisty - przez lata będzie spłacał pożyczkę z ministerstwa finansów, jednocześnie naprawiając nadwyrężone wcześniej finanse.
- A my na to jak na lato, gdyby nie to, że nie mamy pieniędzy - przyznaje Metkowski. - Zresztą gdyby nawet szpital był zainteresowany, to musiałby wykazać, że plany rozbudowy będą poparte odpowiednimi kontraktami z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Metkowski mówi też, że trzeba pamiętać o tym, że budynek potrzebuje gruntownego remontu, bo do wymiany są w nim choćby wszystkie instalacje. - To nie jest tylko kwestia zakupu, ale później także wydatków na remonty, które mogą być dwu-, a nawet trzykrotnie większe - mówi.
Czytaj e-wydanie »