https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat wąbrzeski: Gminy muszą liczyć się z mniejszymi wpływami do budżetów z podatku od wiatraków

(ALI)
FOT. sxc
Jak do tej pory tylko w Niedźwiedziu stanęła elektrownia wiatrowa. Przygotowania do budowy kolejnych trwają w gminie Płużnica.

Samorządowcy liczyli na duże zyski z elektrowni wiatrowych. Być może jednak do kas gminnych wpływać będzie o wiele mniej pieniędzy niż zakładano.
Od każdej budowli do kas gmin miał trafiać kilkuprocentowy podatek. Pierwotnie mówiono o tym, że samorządy będą otrzymywały go za każdy cały wiatrak. Jednak z głosów jakie teraz docierają do samorządowców z ministerstwa wynika, że górna część każdego urządzenia z turbiną wytwarzającą energię ma być nieopodatkowana. Do kas gmin wpływać mają więc tylko pieniądze za słupy wiatraków.

Najpierw budują drogi

Wygląda na to, że będziemy otrzymywali od każdej elektrowni około 50 tys. zł, a nie jak liczyliśmy 150 tys. zł. Jednak dla nas liczą się każde dodatkowe pieniądze - pociesza się Janusz Marcinkowski, wójt gminy Płużnica.
W tej gminie trwają właśnie budowy dróg dojazdowych do wiatraków oraz Bartoszewicach i Nowej Wsi Królewskiej. Budowa samych wiatraków powinna rozpocząć się jesienią.
Przygotowywane są jeszcze dokumenty potrzebne do wydania decyzji budowlanych dla łącznie kilkudziesięciu wiatraków w Nowej Wsi Królewskiej i Błędowie.

Pusta kasa u sąsiadów

Chociaż w Niedźwiedziu, w gminie Dębowa Łąka elektrownia wiatrowa stoi już od kilku miesięcy to do gminnej kasy z tego tytułu nie wpłynęła jeszcze ani złotówka podatku.
- Przedsiębiorstwo nie złożyło jeszcze deklaracji podatkowej. Powinno to zrobić zaraz po uruchomieniu elektrowni wiatrowej - mówi Stanisław Szarowski, wójt Dębowej Łąki.
W gminie tej trwają przygotowania do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego, który będzie uwzględniał lokalizację kolejnych wiatraków. Stanąć one mają na obszarze między Dębową Łąka a Łobdowem, Kurkocinem i Osieczkiem.
- Prowadzimy negocjacje w sprawie podatku z firmą, która chce stawiać elektrownie wiatrowe. Dla naszej gminy liczy się każe sto złotych dochodu - dodaje wójt Szarowski.
Wiatraki zostaną również wpisane w krajobraz gminy Wąbrzeźno. - Wyznaczyliśmy Orzechowo i Orzechówko pod budowę elektrowni. Na razie jesteśmy na etapie tworzenia planu zagospodarowania przestrzennego - mówi Władysław Łukasik, wójt gminy Wąbrzeźno.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska