- Chcemy również sprowadzić samochód zastępczy, ale nic więcej nie mogę jeszcze powiedzieć. Cały czas wyjaśniamy tę sprawę - dodaje dyrektor.
Do kolizji - tak zakwalifikowano kraksę, ponieważ nikt w niej poważnie nie ucierpiał - doszło w środę, około godziny 20. Medycy, stacjonujący w Płużnicy, zostali wezwani do pacjenta. Kiedy przejeżdżali przez Ostrowie samochód nie zmieścił się w zakręcie, odbił od dwóch drzew i przewrócił na lewy bok.
Auto do kasacji
- Przyczyną wypadku była zbyt szybka jazda - mówi asp. Leszek Osiński, zastępca naczelnika wąbrzeskiej drogówki.
Kierowcą ambulansu był Janusz K., ratownik medyczny. Został on ukarany mandatem. Alkomat potwierdził, że jest mężczyzna był trzeźwy.
Szpitalny samochód jest poważnie uszkodzony: rozbita przednia szyba, reflektory, uszkodzona karoseria samochodu... Strażacy wycenili straty na około 30 tysięcy złotych i jak oceniają auto nadaje się tylko do kasacji.