Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powódź - w Małopolsce, Świętokrzyskiem i na Podkarpaciu ogłoszono stany alarmowe

Echo Dnia, RMF.24
Fot. sxc.hu
Rzeki przekroczyły stany ostrzegawcze i alarmowe. Woda zalewa uprawy, podtapia gospodarstwa. I wciąż ma padać - podaje "Echo Dnia". Z kolei radio RMF 24 informuje o poszukiwaniach 44-letniego mężczyzny, który wpadł do wezbranej rzeki Czarna w województwie łódzkim.

Podkarpackie. Powódź w Dębicy

Według Prognoz Instytutu Meteorologii i gospodarki Wodnej w Krakowie dziś i jutro ma padać. Nocą ze środy na czwartek i w czwartek możliwe są przejaśnienia, ale nadal trzeba spodziewać się deszczu i burz. Przelotne burze i opady meteorolodzy zapowiadają na piątek i sobotę. Być może przestanie wreszcie padać w niedzielę.

Złe prognozy

W poniedziałek po południu w centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody świętokrzyskiego w Kielcach powiało jeszcze większym niż przez cały dzień pesymizmem. - Sytuacja jest poważna. Całkowicie wypełniły się mniejsze zbiorniki retencyjne, jak na przykład w Cedzynie, Borkowie, Rejowie - mówił Andrzej Pabich z Centrum zarządzania Kryzysowego Wojewody.

- W tej chwili jest na nich maksymalne spiętrzenie, nie zatrzymują już wody. Ile do nich wpłynie, tyle musi wypłynąć. Natomiast jest jeszcze duża rezerwa na zbiornikach Wióry i Chańcza. Gorzej jest niestety w Brodach, tam rezerwa się kurczy. Na pewno jeszcze dziś będzie stąd zwiększony zrzut w kierunku Ostrowca. Ale będzie to w granicach odpływu bezpiecznego, nie powinno stanowić zagrożenia. Niebezpieczne stały się mniejsze rzeki i strumienie. Występują z brzegów ze względu na to, że woda z nich nie może odpływać do większych rzek, także wezbranych. Niestety, prognozy są niekorzystne.

Padać ma nie tylko u nas, ale też w Małopolsce i na Podkarpaciu. A stamtąd woda spłynie rzekami do nas. Wały i urządzenia przeciwpowodziowe w województwie są świeżo po przeglądach. Wszystko jest sprawne.

W poniedziałek powódź objęła całe województwo. Oto nasz raport specjalny z miejsc gdzie woda była najgroźniejsza. Było nieprzejezdnych kilka dróg, zalane tory, domy, gospodarstwa. Jak zwykle najbardziej niebezpiecznie było na rzece Kamiennej.

Zbiornik tylko dla... ozdoby

W Skarżysku w związku z licznymi podtopieniami i faktem, że Kamienna wylała, prezydent ogłosił stan ostrzegawczy. - Kontrolujemy sytuację w newralgicznych miejscach, wprowadziliśmy całodobowe dyżury odpowiednich służb. Na razie sytuacja jest opanowana - zapewniał Roman Wojcieszek.
Ulica Paryska w okolicach zalewu Bernatka została zatopiona, zalane zostały niektóre posesje. Co dziwne, do tej pory po zimie nie opuszczono zastawy zbiornika Bernatka, który mógł zatrzymać część wody.

Ekipy strażackie od rana uwijały się jak w ukropie. - Nawet nie zjeżdżają do bazy, z jednej interwencji nasi ratownicy jadą od razu do kolejnych - informował kapitan Michał Ślusarczyk, rzecznik prasowy skarżyskiej straży pożarnej.

W powiecie skarżyskim najgorzej jest jednak w Suchedniowie. Z brzegów wystąpiła Kamionka. - Przed południem zarządziłem maksymalny upust wody z zalewu. Brakowało kilku centymetrów, by woda zaczęła zalewać park - mówi Stanislaw Kania, wiceburmistrz Suchedniowa. Na zalewie w Mostkach przelew nie nadążał zrzucać wody, trzeba było otworzyć stawidła. W efekcie niewielki strumień Żarnówka zalał most przy ulicy Zarzecze, odcinając mieszkańców od świata. Jakby tego było mało, na dworcu kolejowym w Suchedniowie pod wodą zniknął jeden z torów. To spowodowało spore utrudnienia w ruchu pociągów, które musiały jechać przez wodę bardzo wolno i przez to mocno się opóźniały.

Wąchock - rzeka zagraża

W poniedziałek w południe woda na Kamiennej w Wąchocku o 90 centymetrów przekraczała stan alarmowy i dalej przybierała. Rzeka zalała te ulice, co zwykle - Partyzantów i Błonie. Podtopiła też niektóre posesje przy tej pierwszej ulicy. Pod mostem na Kamiennej było już tylko 5 centymetrów prześwitu - strażacy musieli użyć specjalnych sił żeby go ratować. W Marcinkowie w gminie Wąchock woda przerwała groblę na niedużym stawie i przez jedno z podwórek wielkim strumieniem przelewała się przez drogę z Wąchocka do Skarżyska-Kamiennej. Samochody miały problemy przejazdem, workami z piaskiem trzeba było zabezpieczyć sąsiednie posesje. - Pracuje Gminny Sztab Kryzysowy.

Zabezpieczamy piasek, mamy około 6 tysięcy worków. Jesteśmy przygotowani do ewakuacji ludzi i zwierząt - zapewniał Jarosław Samela, burmistrz Wąchocka.

Ostrowiec w strachu

W powiecie ostrowieckim Kamienna przekroczyła stany alarmowe o półtora metra. O swoje bezpieczeństwo martwią się mieszkańcy Chmielowa, najniżej położonej miejscowości w gminie Bodzechów. - Otrzymaliśmy informacje, że zbiornik w Brodach jest pełny i że w ciągu najbliższych godzin trzeba będzie wypuszczać z niego więcej wody. Nawet o sto procent - mówi Roman Kaczmarski, zastępca wójta gminy Bodzechów. - To może oznaczać, że Kamienna wystąpi z brzegów. U nas najbardziej zagrożony jest Chmielów, gdzie lewa strona rzeki nie jest obwałowana. Dlatego podjęliśmy działania profilaktyczne - przygotowaliśmy worki z piaskiem w najbardziej zagrożonych miejscach, mieszkańcy posesji, które mogą zostać zalane, zostali poinformowani o zagrożeniu.

Zalane drogi

Droga Wąchock - Skarżysko Kamienne nie była jedyną jaka w poniedziałek została zalana. Droga ze Stąporkowa w kierunku Szydłowca na odcinku kilkuset metrów była całkowicie pod wodą. Wszystko przez wodę w stąporkowskim zalewie, która przelewała się przez groble, a jedną z nich stanowi wspomniana droga. - Na szczęście nie musimy ewakuować mieszkańców sąsiadujących ze zbiornikiem domów. Udało się za pomocą worków z piaskiem zahamować przepływ wody na drugą stronę drogi. Mamy przygotowany piasek i worki oraz ekipy, które obecnie pracują we wszystkich zagrożonych miejscach - mówiła Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa.

Zamknięta była też droga w Kawęczynie w gminie Smyków. - Tam podtopiony jest mostek na drodze prowadzącej z centrum wioski do 10 gospodarstw - mówił szef sztabu kryzysowego ze Starostwa Powiatowego w Końskich, Wiesław Basiak.

W poniedziałek wieczorem została zamknięta kolejna droga w gminie Stąporków, nie ma przejazdu z Krasnej do Bienia. W poniedziałek około 20 rozważano ewakuację mieszkańców wsi Bień. Były już przygotowane dla nich miejsca noclegowe.

Wisła rośnie w siłę

Z godziny na godzinę coraz bardziej niebezpiecznie robi się nad Wisłą. W poniedziałek rzeka przekroczyła stan ostrzegawczy, stan wody nadal się podnosił. Według najnowszych prognoz, wkrótce może przekroczyć alarmowy.

Ale w powiecie sandomierskim groźne były małe, lokalne rzeki. W gminie Samborzec, w Gorzyczanach wylała lokalna rzeka, zalewając sady i łąki. W Ryłowicach podtopiło kilka gospodarstw, bo przez zdaniem mieszkańców, przez brak przepustów w drodze, woda deszczowa nie miała gdzie spłynąć i zalała piwnice, podwórka i sady. W Byszowie w gminie Klimontów, przez chwilę droga zamieniła się w rwący strumień, który w sekundzie pozalewał gospodarstwa. Do walki z wielką wodą gotowi są też mieszkańcy Klimontowa, Górek Klimontowskich i Pokrzywianki. Worki czekają. W newralgicznych punktach wysypano piasek gotowy do użycia. Wójt Klimontowa Ryszard Bień zapewnił, że miejscowa straż jest w pełnej gotowości, by odeprzeć atak wody.

Ruszyły ewakuacje

Według ostrożnych szacunków w poniedziałek około 20 zalanych było kilkaset posesji w większości świętokrzyskich powiatów - strażacy wyjeżdżali wczoraj od północy do godziny 22 blisko 400 razy ! Przeprowadzono ewakuacje zwierząt z gospodarstw w powiatach Kazimierza Wielka, Końskie, Staszów. Ewakuowano ludzi z jednego z gospodarstw w powiecie kazimierskim. Późnym wieczorem przygotowywano się do ewakuacji ludzi w powiecie koneckim. KOŃ PŁYWAK

Niezwykłą akcję mieli w poniedziałek strażacy w powiecie kazimierskim. Przez blisko dwie godziny ratowali konia, uwięzionego przez wielką wodę na błoniach w Opatowcu. Wszystko wskazuje na to, że kary rumak spędził na zalanych błoniach co najmniej półtorej doby. Został tam pozostawiony - najprawdopodobniej przypadkiem - przez właściciela, jednego z hodowców koni z Opatowca. Kiedy po ulewnych opadach deszczu poziom wody na błoniach nad Wisłą podnosił się coraz bardziej, wystraszone zwierzę weszło na najwyższą, suchą górkę i... cierpliwie czekało na pomoc. Koń spędził noc w takich koszmarnych warunkach. W poniedziałek przed południem rozpoczęła się akcja ratownicza. Uczestniczył w niej zastęp kazimierskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, wspierany przez druhów ochotników z Opatowca. Strażacy podpłynęli łodzią w pobliże konia. Następnie - powoli, starając się nie płoszyć mocno zestresowanego wierzchowca - nakłonili go, by jednak wszedł do wody. Karosz w spokojnym tempie przepłynął przez zalane błonia. Cały i zdrowy wrócił do macierzystej stajni.
W poniedziałek wieczorem w powiecie kazimierskim rozbiło się coraz bardziej niebezpiecznie. Ewakuowano ludzi z jednego z gospodarstw.

Silnica nie, Lubrzanka tak

Bardzo niebezpiecznie było też w Kielcach. W poniedziałek rano poziom Silnicy w centrum miasta wrastał z minuty na minutę. Woda dochodziła już do brzegu koryta, jej poziom wynosił 180 -200 centymetrów. Rano Krzysztof Przybylski, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Kielcach, podjął decyzję o rozłożeniu przenośnych wałów przeciw powodziowych, kupionych przez miasto kilka lat temu. Napełnia się je wodą i po rozłożeniu podnoszą wysokość koryta rzeki około 1 metr. - To powinno o zapobiec wylaniu rzeki na ulicę Planty, Sienkiewicza i IX Wieków Kielc. Gdyby wały okazały się za niskie, będziemy bronić poszczególnych budynków i obkładać je workami z piaskiem - tłumaczył dyrektor Przybylski. Ale po południu sytuacja na Silnicy ustabilizowała się.

Wylała za to Lubrzanka w podkieleckiej Cedzynie. Woda zalała kilka posesji. Mieszkańcy mówią ,że wszystko przez mostek , który ma za niski prześwit i większej wodzie działa jak...tama.

Poszukiwania na Czarnej

W miejscowości Rożenek w rejonie Aleksandrowa Łódzkiego do wezbranej rzeki Czarna wpadł 44-letni mężczyzna. Jego poszukiwania trwają od wczorajszego wieczoru.

Mężczyzna miał wpaść do rzeki podczas czyszczenia stawideł.

Informacje: Przeczytaj - Echo Dnia, radio RMF 24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska