"Nazywam się Piotrek. Moja rodzina została bardzo dotknięta przez powódź w Kłodzku. Z racji wieku i chorób moich rodziców (tato jest po udarze mózgu i jest częściowo sparaliżowany) byłem zmuszony do samodzielnych prac przy naszym mieszkaniu, przy dworcu PKS w Kłodzku. Pan Łukasz sierż. sztab. Łukasz Kozłowski i sierż. Jakub Kasprowicz akurat pełnili służbę w tej okolicy. Chciałbym bardzo podziękować, gdyż bardzo pomogli mi w usuwaniu zniszczeń w lokalu: pomogli wynosić rzeczy i uporządkować. Policjanci sami zaoferowali pomoc obywatelską, co należy docenić. W między czasie pilnowali ruchu jak i bezpieczeństwa w pobliżu naszego lokalu. (...). Dzięki Panu Łukaszowi i Panu Jakubowi odzyskałem wiarę, że jeszcze będzie dobrze i jakoś się z tego pozbieramy mimo, że będzie ciężko".
Czytaj także:
Sierż. szt. Łukasz Kozłowski i sierż. Jakub Kasprowicz przebywali w Kłodzku przez tydzień. Pomagali dotkniętym powodzią mieszkańcom. Pracowali między innymi w punkcie przyjmowania i rozdawania darów oraz pomagali uprzątnąć najbardziej zniszczone obiekty w mieście.
Jak relacjonowali grudziądzcy policjanci, to nie była łatwa służba. Mówili, że zetknęli się pierwszy raz z takim rozmiarem i ogromem ludzkich nieszczęść. Pełnili dzień i noc patrole niosąc pomoc mieszkańcom zalanych gospodarstw często z trudem powstrzymywali emocje.
Policjanci: "To zaledwie cząstka tego, co mogliśmy zrobić dla tych ludzi, ale wiemy że dla nich każda pomoc jest ważna”.
