Powstanie nowy Zespół Szkół w Wąbrzeźnie, a Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy zostanie przeniesiony z Dębowej Łąki do Wronia

Dwunastu radnych powiatu wąbrzeskiego głosowało za utworzeniem nowego Zespołu Szkół w Wąbrzeźnie, a trzech się wstrzymało. W skład nowego Zespołu mają wchodzić szkoły, dla których organem prowadzącym jest powiat wąbrzeski, tzn.: Technikum w Wąbrzeźnie, Liceum Ogólnokształcące w Wąbrzeźnie, Branżowa Szkoła I Stopnia w Wąbrzeźnie, Szkoła Policealna w Wąbrzeźnie, Centrum Kształcenia Ustawicznego w Wąbrzeźnie, Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych w Wąbrzeźnie, Centrum Kształcenia Zawodowego w Wąbrzeźnie, a także internat we Wroniu.

Tym samym, od 31 sierpnia 2020 r. rozwiązany zostanie Zespół Szkół we Wroniu, Zespół Szkół Zawodowych w Wąbrzeźnie i Centrum Kształcenia Praktycznego i Ustawicznego w Wąbrzeźnie, a zlikwidowane zostaną Technikum we Wroniu i Szkoła Policealna we Wroniu.

Z kolei Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy z Dębowej Łąki zostanie przeniesiony do budynku po dotychczasowej szkole we Wroniu. Tam także będą się uczyć uczniowie z Technikum w Wąbrzeźnie.

Najprawdopodobniej uczniowie, którzy kształcili się w określonych zawodach we Wroniu, od 1 września będą mogli kontynuować naukę w swoich kierunkach w Technikum w Wąbrzeźnie.

Internat we Wroniu ma być częścią Zespołu Szkół w Wąbrzeźnie.

Powiat wąbrzeski złoży wniosek o dofinansowanie połączeń autobusowych

Jak podaje Starostwo Powiatowe w Wąbrzeźnie, o tej decyzji zdecydowały przede wszystkim względy finansowe, bo "wydatki na realizację zadań oświatowych stale rosną, źródła finansowania oświaty nie pokrywają potrzeb", a z kolei "efektem zmian ma być lepsza organizacja pracy i wzrost efektywności funkcjonowania jednostek oświatowych". Nie wszyscy radni podczas ostatniej sesji rady powiatu okazywali swoje poparcie dla projektu uchwały. Radna Jolanta Broniewska mówiła, że nie przekonuje ją zmiana organizacji z uwagi na oszczędności. Z kolei Mieczysław Toś, radny powiatu wąbrzeskiego pytał, co stanie się z budynkiem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Dębowej Łące po przeniesieniu szkoły. Starosta wąbrzeski odpowiedział, że na razie jeszcze nie znają na to pytanie odpowiedzi.

Pojawiły się także obawy o etaty w szkołach. - Nie będzie zwolnień, bo nie będzie takiej potrzeby - deklarował Krzysztof Maćkiewicz, starosta wąbrzeski. I dodał: - Nie likwidujemy żadnej szkoły. Likwidujemy szkoły, które są w kształceniu zawodowym. Będzie szkolnictwo zawodowe w jednym tworze organizacyjnym. Zobaczymy, jak wyjdzie nabór - zaznaczał starosta i podkreślał, że nie zostanie także zlikwidowany żaden kierunek w szkołach.

- Sytuacja szkoły we Wroniu to nie tylko wynik niżu demograficznego, bo liczby są nieubłagane - mówił podczas sesji Łukasz Klimek, radny powiatu, a zarazem nauczyciel. - To nie tylko wynik złej kondycji finansowej Zespołu Szkół we Wroniu, bo, jak widzimy w uzasadnieniu tej uchwały, prawie że dwuipółkrotnie więcej starostwo powiatowe ponosi kosztów w związku z funkcjonowaniem - podkreślał Łukasz Klimek. - Tu jest coś innego - częsty brak zainteresowania dyrektora tej szkoły do funkcjonowania tej szkoły, do życia tej szkoły - dodał.

Zaznaczał, że w szkołach, które tak jak placówka we Wroniu są uzależnione także od uczniów z zewnątrz, należy szukać rozwiązań. - Ten brak zainteresowania dyrektora, tzw. majestat władzy nie pozwolił bardzo często, by dyrektor wyszedł poza gabinet - dodał Łukasz Klimek.

Według radnego Łukasza Klimka, dyrektor widząc, że jest coraz mniej uczniów chętnych do nauki we wrońskiej szkole, powinien szukać rozwiązań.

Jak dodał Łukasz Klimek, po rozmowach z nauczycielami ze szkoły we Wroniu, także oni uważają, że dyrektor wielokrotnie zostawiał problemy szkoły nauczycielom, sam nie reagując. Radny Łukasz Klimek zwrócił także uwagę na nieobecność dyrektora Zespołu Szkół we Wroniu na sesji, podczas której podejmowano ważne dla tej szkoły decyzje. - Pokazuje naocznie to podejście, jakie było dyrektora do jej funkcjonowania - dodał radny.

Do działań w szkole odniósł się starosta wąbrzeski. - Zespół Szkól we Wroniu z wielkim zaangażowaniem przygotowywał się co roku do drzwi otwartych - mówił Krzysztof Maćkiewicz. - I co? Jaki skutek? Jaki efekt? Nawet podwójny rocznik nie pomógł w takim naborze, który zupełnie inaczej pokazałby nam liczby - dodał i podkreślił, że w związku z tym nie można było dłużej udawać, że jakoś będzie i jakoś się to przetrwa.