
Powszechny Spis Rolny. Znamy już pierwsze wyniki ogólnopolskiego badania
(fot. infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński )
- Podążamy trendami, które były powszechne w Europie Zachodniej w latach 70. Te same zmiany, które zachodzą dziś w Polsce, przeobraziły też irlandzką, francuską czy niemiecką wieś - tłumaczy dr Wojciech Knieć.
Jakie to zmiany? Specjalizacja i komasacja gospodarstw rolnych. Według wstępnych wyników Powszechnego Spisu Rolnego (PSR) w 2010 r. liczba gospodarstw wyniosła 2.278 tys. To oznacza spadek o 656 tys., tj. o 22,4 proc. Zwiększyła się powierzchnia użytków rolnych w gospodarstwie (zob. infografikę).
To korzystne tendencje, świadczą o tym, że polska wieś modernizuje się. Badacze z Głównego Urzędu Statystycznego (odpowiedzialnego za przeprowadzenie PSR), podkreślają, że zmiany nastąpiły również w strukturze gospodarstw rolnych.
Mamy do czynienia ze znacznym spadkiem - o ponad jedną czwartą, gospodarstw najmniejszych, czyli o powierzchni 0-5 ha użytków rolnych. Spadła też liczba gospodarstw o powierzchni 5-20 ha - o 17 proc. Z kolei liczba tych 20-50 ha utrzymuje się na zbliżonym poziomie.
Natomiast socjolodzy odnotowują znaczny wzrost gospodarstw największych o powierzchni 50 ha i więcej - o ponad 34 proc. Choć, jak podkreślają, zmiany te są powolne i nadal odsetek gospodarstw o powierzchni użytków rolnych 15 ha i więcej wynosi zaledwie 9 proc., podczas gdy odsetek gospodarstw najmniejszych, o powierzchni 0-5 ha użytków rolnych, wynosi prawie 70 proc.
- Te dane obrazują polską specyfikę. Traktujemy ziemię jak kapitał i dlatego, nawet jeśli odchodzimy z rolnictwa, nie sprzedajemy jej. Ale zostawiamy ją na "czarną godzinę" - mówi dr. Wojciech Knieć.
Co jeszcze mówi badanie? - Polscy rolnicy rezygnują z produkcji zwierzęcej - jest uciążliwa, trzeba ponosić coraz większe koszty (związane np. z unijnymi normami ochrony środowiska) - informuje socjolog. Dodaje, że podobną drogę przeszły Grecja, Portugalia i południowe Włochy.
Mimo wyśrubowanych unijnych norm, gdyby nie dotacje UE, to sytuacja na polskiej wsi byłaby znacznie trudniejsza. - Wzrost cen paliwa dotyka głównie rolników. Podskoczyły też ceny nawozów nasion - są coraz droższe licencje, rynek się monopolizuje - podsumowuje dr. Wojciech Knieć.
Lokalny portal przedsiębiorców