Już wiadomo, jaka jest przyczyna pożaru budynku wielorodzinnego w Dziednie, do którego doszło we wtorek, 8 maja. Jeden z mieszkańców na własną rękę prowadził na dachu prace dekarskie, co spowodowało pojawienie się ognia. Strażacy gasili go przez kilka godzin.
- Paliło się pokrycie dachu z papy - informował kpt. Robert Liss, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sępólnie. - Do pożaru doszło gdzieś pomiędzy stropem a konstrukcją dachu.
Z ogniem walczyło sześć zastępów straży pożarnej. Używany był również podnośnik strażacki. - Dwa mieszkania nie nadają się do użytku - mówi nam Robert Liss, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sępólnie. - Na miejscu był wójt Sośna. Zaoferował pomoc poszkodowanym. Mają zamieszkać doraźnie w kontenerach.
Do tematu wrócimy