https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożar kamienicy przy Podgórnej

Monika Smól
Tak wygląda w mieszkaniu, od którego prawdopodobnie zaczęło się palić
Tak wygląda w mieszkaniu, od którego prawdopodobnie zaczęło się palić fot. Monika Smól
Pożar kamienicy przy ulicy Podgórnej w Chełmnie gasili od godz. 8 rano w środę chełmińscy strażacy.

Pięć rodzin - łącznie 12 osób, straciło dach nad głową.
Na razie przyczyna pożaru nie jest ustalona - strażacy podejrzewają, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w jednym z mieszkań na poddaszu. Podobnie - jak kilka miesięcy temu w kamienicy przy ul. Hallera.
Inspektorzy nadzoru budowlanego zakazali użytkowania budynku do czasu przeprowadzenia remontu.
W ogniu zginął pies
- Całkowicie spaliło się jedno z mieszkań, korytarz i elementy konstrukcyjne dachu i pokrycia dachu - mówi straszy kpt. Hieronim Saran, rzecznik prasowy KP PSP w Chełmnie. - Pożar najpierw pojawił się na pierwszym piętrze i rozprzestrzenił się na korytarz i dach. Niestety, w jednym z mieszkań na górze spalił się pies. Stropy dachu były z pacy z trzciną, stąd ułatwiony był proces palenia się. Cały dach jest do wymiany.

Kiedy wybuchł pożar, na pomoc starszej mieszkance kamienicy, Barbarze Karnowskiej, pobiegła sąsiadka z budynku obok - Irena Buczkowska.
- Pani Irena weszła do mieszkania sąsiadki, ale już płonęła klatka, więc bała się z nią zejść - dodaje Hieronim Saran. - Panie próbowały same wydostać się oknem z pierwszego piętra. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, dosłownie zwisały z okna. W dodatku pani Irena dostała ataku dokuczającej jej choroby. Szybko podstawiliśmy drabinę, zdjęliśmy obie kobiety, a dla pani Buczkowskiej wezwaliśmy pogotowie.
Tadeusz Jagodziński, zastępca burmistrza Chełmna zapewnił, że dla każdego z pogorzelców znajdzie się lokum zastępcze. Do niedzieli będą mogli mieszkać w hotelu "Centralnym" w Chełmnie, natomiast od niedzieli - w siedzibie Europejskiego Centrum Wymiany Młodzieży nad Jeziorem Starogrodzkim.
Dziury w dachu
- Lokum musimy załatwić 11 osobom, niektórzy chcą mieszkać u rodzin - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - W MOPS-ie każda z rodzin otrzyma po 1000 zł zapomogi na zakup rzeczy codziennego użytku, takie jak ręcznik czy szczoteczka do zębów. Na piątek jestem umówiony z właścicielem budynku, będziemy starali się, aby jak najszybciej pogorzelcy mogli wrócić do swoich mieszkań.
Strażacy wycięli trzy duże dziury w dachu, by dojść do źródła ognia, podać wodę od góry i oddymić pomieszczenia.

W akcji gaśniczej brało udział 24 strażaków i 10 żołnierzy. Strażakom pomagało wojsko z chełmińskiej jednostki, ponieważ w kamienicy tej mieszkał żołnierz.
Więcej zdjęć: www.pomorska.pl (multimedia - fotogalerie).

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska