https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożar przy ul. Królowej Jadwigi w Bydgoszczy. Strażacy znaleźli ciało człowieka

Szymon Cieślak
W pożarze przy ul. Królowej Jadwigi życie stracił człowiek.
W pożarze przy ul. Królowej Jadwigi życie stracił człowiek. Pawel Miecznik, zdj. ilustracyjne
We wtorek (10.12.2019), o godz. 10.26 strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej pojechali do pożaru w budynku mieszkalnym przy ul. Królowej Jadwigi.

Zgłoszenie dotyczyło zadymienia na parterze budynku mieszkalnego. Ugasić pożar udały się dwa zastępy strażackie.

- Po przybyciu na miejsce strażacy rozpoczęli działania gaśnicze oraz ratownicze. Sytuacja została szybko opanowana, ale w jednym z pomieszczeń ujawniono zwęglone ciało człowieka - informuje kpt. Karol Smarz, oficer prasowy KM PSP w Bydgoszczy.

Sprawę przekazano policji. Funkcjonariusze będą dochodzili przyczyn pożaru. Ustalą też tożsamość ofiary pożaru.

Zobacz: Smaki Kujaw i Pomorza odc. 16

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krystyna40

Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem pożarowym ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie się dymić to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania.

Praktycznie za koszty usuwania skutków jednego pożaru można by wszystkie budynki w mieście zabezpieczyć w tej sieci.

Rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Wiem to bo załatwiłam u nich taki zestaw do wzywania pogotowia swojej 75-letniej sąsiadce. Dostała go od nich bezpłatnie bo z mizernej renty nie była w stanie kupić sprzętu. Sama jak się o tej Sieci Alarmowej dowiedziałam to najpierw nie wierzyłam, a potem byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.

Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc.

Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ludzie mogliby żyć spokojnie dalej. Uważam, że warto o tym mówić.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska