Sołtys Załęża Agnieszka Skrypeć najbardziej nie może odżałować zwierząt. Bydło miało być za tydzień sprzedane. Ocalały cztery byki i trzy cielaczki. Spłonęło jednak siano zebrane dwa dni temu, zboże, słoma...
- To był moment. Byłam sama z synem w domu – mówi Agnieszka Skrypeć, która jest jednocześnie radną gminną w Koczale.
Przyczyny pożaru badać będą policjanci. Na kilka najbliższych dni potrzebne są przede wszystkim ręce do pracy, by uporządkować obejście. Z kilku obórek zostały tylko ściany. Po stodole i kilku wiatach na opał, nie ma już śladu...
- Kontenery obiecał już wójt. Nie wiem jak sobie z tym poradzimy. Na prawdę nie wiem – dodaje pani sołtys.
Każdy, kto chciałby pomóc może się kontaktować bezpośrednio z Agnieszką Skrypeć pod numerem telefonu 666 833 820
Zobacz: Najtragiczniejsze pożary:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: