Pożar w Kcyni. Wyjęli mężczyznę spod płonącej kołdry! [zdjęcia]
KPP Nakło nad Notecią
Policjant z nakielskiej "drogówki" wspólnie z mundurowym z bydgoskiego oddziału prewencji, narażając własne życie, wyciągnęli z palącego się pustostanu 45-latka. Do zdarzenia doszło we wtorek (23 sierpnia) w Kcyni. Patrolując kcyńskie ulice, funkcjonariusze zauważyli mężczyznę biegnącego ul. 22-ego stycznia i machającego rękoma, który odpowiedział, że płonie znajdujący się kilkanaście metrów dalej pustostan, a w środku jest człowiek. Policjanci pobiegli do pustostanu i zanim pozostałe służby dotarły na miejsce, weszli do palącego się budynku. W kłębach dymu oraz ogniu szukali mężczyzny.Znaleźli 45-latka pod zajętą już ogniem kołdrą. Mężczyzna został wyniesiony z płonącego budynku. Na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń ciała. W chwili zdarzenia miał w organizmie ponad promil alkoholu. Okoliczności zdarzenia wyjaśniać będą, w prowadzonym pod nadzorem prokuratora postępowaniu, kcyńscy policjanci.(źródło: TVN Meteo Active)
KPP Nakło nad Notecią
Policjant z nakielskiej "drogówki" wspólnie z mundurowym z bydgoskiego oddziału prewencji, narażając własne życie, wyciągnęli z palącego się pustostanu 45-latka. Do zdarzenia doszło we wtorek (23 sierpnia) w Kcyni.
Patrolując kcyńskie ulice, funkcjonariusze zauważyli mężczyznę biegnącego ul. 22-ego stycznia i machającego rękoma, który odpowiedział, że płonie znajdujący się kilkanaście metrów dalej pustostan, a w środku jest człowiek.
Policjanci pobiegli do pustostanu i zanim pozostałe służby dotarły na miejsce, weszli do palącego się budynku. W kłębach dymu oraz ogniu szukali mężczyzny.
Znaleźli 45-latka pod zajętą już ogniem kołdrą. Mężczyzna został wyniesiony z płonącego budynku. Na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń ciała. W chwili zdarzenia miał w organizmie ponad promil alkoholu.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniać będą, w prowadzonym pod nadzorem prokuratora postępowaniu, kcyńscy policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
