
(fot. Fot. PSP)
W wyniku pożaru poparzona została 80-letnia kobieta.
- Miała poparzoną część twarzy i tułowia - mówi Hieronim Saran, rzecznik prasowy PSP w Chełmnie. - Kiedy zaczęło się palić, po kobietę przyszła sąsiadka i wyszły z mieszkania razem. Nie wiem, czy wcześniej poszkodowana spała czy zasłabła.
Szczegółowe przyczyny powstania pożaru nie są jeszcze znane a dochodzenie w tej sprawie prowadzi KPP w Chełmnie.
- Kobieta ma poparzoną skórę głowę, został jej założony opatrunek - mówi Mariola Burc, dyrektor chełmińskiego szpitala. - Prawdopodobnie też przewróciła się, a to z powodu innych chorób na które cierpi.
- Zadymienie na klatce schodowej i w mieszkaniu było tak duże, że strażakom ciężko było dotrzeć do źródła ognia - dodaje Hieronim Saran. - Użyto więc dwóch wentylatorów oddymiających, po zlokalizowaniu źródła ognia oddymiono pomieszczenia. Najpierw ewakuowano poparzoną osobę i przekazano ją pracownikom pogotowia. Potem gaszono ogień. Profilaktycznie podano prąd wody również na sąsiednie mieszkania.
- To bardzo trudna akcja, a lokatorzy pozostałych mieszkań mogą mówić o dużym szczęściu - przyznaje Hieronim Saran. - O tym, że pożar nie rozprzestrzenił się na dach całego budynku, zadecydował w dużej mierze betonowy strop. Poza tym, w budynku były butle gazowe. Jednak szybko je zlokalizowaliśmy i wynieśliśmy.
Mieszkanie przekazano do zabezpieczenia przybyłej na miejsce właścicielce. W pomoc poszkodowanym włączyli się pracownicy Urzędu Gminy Kijewo Królewskie, którzy zajęli się transportem mebli i udzielaniem pomocy doraźnej.
Straty w mieniu i budynkach oszacowano na kwotę 50 tysięcy złotych. W działaniach udział brało pięć zastępów OSP i PSP.