Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie Fryderyka z Bydgoszczy. Jego ciało zabrała Wisła. Potem oddała

pio
Akcja poszukiwawcza, i w wodzie, i na lądzie, trwała niecały tydzień. Skutek poszukiwań był tragiczny
Akcja poszukiwawcza, i w wodzie, i na lądzie, trwała niecały tydzień. Skutek poszukiwań był tragiczny Andrzej Zgiet/zdjęcie ilustracyjne
- Aparat to były jego oczy. Zawsze miał go przy sobie, nawet na spacerze do piekarni. A gdy zdjęcie nie wyrażało czegoś wystarczająco, to pisał, pisał i pisał. Powtarzał, że życie to jest podróż - tak przyjaciele wspominają Fryderyka z bydgoskiego Fordonu. Jego podróż się skończyła.

Fryderyk Abdoul, dla znajomych: Frycol, z bydgoskiego Fordonu zaginął 13 maja. Tego dnia sam wybrał się nad Wisłę. Chodził po hałdach piachu po drugiej stronie mostu Fordońskiego, już po stronie Ostromecka. Stoczył się z górki i wpadł do rzeki. Wędkarze zobaczyli tonącego, ruszyli na pomoc. Nurt był jednak taki silny, że porwał młodzieńca.

Służby prowadziły akcję poszukiwawczą. Drugie, niezależne poszukiwania były prowadzone przez rodzinę oraz znajomych Frycola od dnia jego zaginięcia.

19 maja odnaleziono ciało Fryderyka - w okolicy, w której zaginął niespełna tydzień wcześniej. Teraz bliscy bydgoszczanina dziękują wszystkim, którzy zaangażowali się w poszukiwania. - To służby i organizacje uczestniczące w poszukiwaniach: policja, PSP, Nurkowa Ekipa Poszukiwawcza Naiades, WOPR Bydgoszcz, OSP Czarże, OSP Fordon, ZHR, grupy, które zgłosiły gotowość wsparcia akcji i ich działania zaplanowane były na kolejne dni: WOT, OSP JRS Kowalewko, WOPR Nadgoplańskie, włocławskie, lipnowskie, Wodeckie i toruńskie.

Adresatami podziękowań są także ludzie, którzy służyli swoim sprzętem i ogromną wiedzą: pan Piotr i pan Krzysztof oraz ponad 70 ochotników, pan Tomek i OSP z Dąbrowy Chełmińskiej, podziękowania także dla Oazy Rodzin, fordońskiej Martyrii, rodziny, przyjaciół, znajomych i nieznajomych. Szukając Fryderyka przez miniony tydzień, przeszukali łącznie 350 km.

W latach 2012-2013 Fryderyk pracował jako fotograf prasowy dla "Expressu Bydgoskiego". Za pośrednictwem agencji East News z jego depesz prasowych oraz fotografii korzystały serwisy, m.in. Wirtualna Polska, Onet, Onet Sport, Interia, O2, strony należące do Polska Press, rozgłośnie radiowe, tj. Radio Zet, RMF FM, Radio Maryja.

Przyjaciele wspominają: - Fryderyk był wnikliwym podróżnikiem, fotoreporterem, czujnym obserwatorem świata, który nigdy nie oceniał, a jedynie obserwował i starał się rozumieć. Z czułością i empatią podchodził do świata natury. Kochał wszystkie zwierzęta i dziwnie zawsze potrafił znaleźć z nimi wspólny język, czy to z koniem napotkanym na spacerze, czy z lemurami, które wytropił w dżungli madagaskarskiej, a nawet z wężem, który chciał zakłócić mu kąpiel w rzece. Obserwator ludzkich żyć i świata przyrody.
To, co widział, oddawał w przemyślanych, wyraźnych fotografiach, potrafił bardzo dokładnie oddać sytuację. Trafiał w sedno sprawy. Aparat to były jego oczy. Zawsze miał go przy sobie, nawet na spacerze do piekarni. A gdy zdjęcie nie wyrażało czegoś wystarczająco, to pisał, pisał i pisał. Powtarzał, że życie to jest podróż.

Kontynuują: - Kiedyś, po pogrzebie Jerzego Riegla, przyszedł i zacytował: "fotograf nie umiera, on jedynie wychodzi z głębi ostrości".

Fryderyk właśnie z niej wyszedł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska