Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozew w sprawie ręki w kieszeni (komentuje Adam Willma)

Adam Willma
Adam Willma
06.06.2019 Warszawa, ulica Nowowiejska
06.06.2019 Warszawa, ulica Nowowiejska Szymon Starnawski
Różne myśli przychodzą człowiekowi, gdy gryzie kiosk Ruchu. Na przykład o cenie nieszczęścia.

Stanisław Lem mawiał, że nie wystarczy byśmy byli szczęśliwi, trzeba jeszcze aby nieszczęśliwi byli inni. Jako szczęśliwy człowiek nikomu źle nie życzę, no ale bez przesady - jak się innym wiedzie za dobrze, to też jakieś dziwne ciśnienie odczuwam w okolicy żołądka. Weźmy na przykład takiego pana Stuhra, nie dość że dobry aktor, szczęściarz który wymknął się rakowi, to jeszcze ostatnio wygrał sprawę z państwem polskim. I teraz za smog w Krakowie państwo polskie musi zapłacić 45 tys. złotych. Trochę mnie ciśnie w dołku, że sam na to nie wpadłem.

Ogólnie jednak pomysł nie jest spalony i można pójść śladem Stuhra. W końcu ile zdrowia mnie to państwo dotąd kosztowało! Nawet w sensie dosłownym - kilka miesięcy temu wywaliłem się na prostej drodze, usłyszałem chrzęst w kostce, a później przez kilka minut gryzłem z bólu krawędź kiosku Ruchu (ku ku uciesze przechodniów). A wszystko dlatego, że jakiś cymbał zaprojektował bezsensownie mały uskok w chodniku. Wiadomo – jedyne kryterium w przetargu na prace projektowe to najniższa cena. Więc chciałbym złożyć pozew przeciwko państwu polskiemu o te najniższe ceny na każdym kroku. O słupki, które zżera korozja. O krawężniki, które się rozsypują po kilku latach od przetargu. O drzewka, które schną dwa lata po posadzeniu. O tablice informacyjne, które potrafią wyblaknąć w sezon. Chory jestem, jak to widzę. Proces drugi będzie dotyczył niepewności. Bo jak żyć w kraju, w którym firma zobowiązana jest przez urząd skarbowy nie tylko do sprawdzania wiarygodności swoich kontrahentów, ale też kontrahentów tych kontrahentów (serio!)? Jak żyć w kraju, w którym człowiek wynajmujący pokój turystom nie może uzyskać jasnej informacji jaki podatek musi zapłacić, bo wszystko zależy od wykładni miejscowego fiskusa? Niech państwo zapłaci nam za to życie w ciągłej niepewności.
Mam tych powodów do procesowania się jeszcze dwa tuziny, ale nie będę straszył, bo jeszcze rzeczywiście państwo wzruszy się i zapłaci. A to niemiłe uczucie, jak obca łapa gmyra ci w kieszeniach. 

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska