- Dlaczego zgodził się pan kandydować na burmistrza?
- Po pierwsze, interesuję się pracą w samorządzie. Po drugie, uzyskałem rekomendację wielu różnych organizacji wchodzących w skład "Przymierza", które pojmuje samorząd jako samorząd, a nie jako enklawę partyjnej działalności. Cieszy mnie, że wielu ludzi obdarza mnie zaufaniem. Poza tym chciałbym dokończyć to, co rozpocząłem. Przypominam, że burmistrzem jestem tylko rok.
- Co udało się panu zrobić w tej kadencji?
- Gmina była postrzegana jako zadłużona i niewiarygodna. To udało się zmienić. Możemy spokojnie planować jej rozwój. Cieszę się, że dyrektorzy szkół uzyskali samodzielność, stali się menadżerami swoich placówek. W ten sposób propagujemy ideę samorządności. Ważne jest to, że powstało kilkadziesiąt kilometrów sieci kanalizacyjnej i kilkaset przyłączy. Nasza zmodernizowana kotłownia, doceniona przez Ekofundusz, sprawiła, że nie rosną ceny ciepła.
- Co będzie pan mówił swoim wyborcom?
- We wtorki ludzie przychodzą do mnie i pytają o pracę i o mieszkania. To najważniejsze problemy, z którymi musimy się uporać. Będę się starał cokolwiek zmienić w tej dziedzinie.
- Czy gmina jest zadłużona?
- Tak jak wszystkie gminy w Polsce. Ale poziom zadłużenia jest bezpieczny i nie sięga maksymalnych wskaźników. Wieloletni plan spłaty zadłużenia pozwala nam na optymistyczne myślenie o rozwoju gminy.
Praca i mieszkania
Rozmawiała Maria Eichler

Z burmistrzem Sępólna WALDEMAREM STUPAŁKOWSKIM, kandydatem Przymierza Społecznego dla Krajny na kolejną kadencję