Praca w Toruniu. Kogo szukają pracodawcy w Toruniu i okolicach?

Kierowca, sprzedawca, pracownik branży IT, spawacz i operator maszyn - to dla nich w Toruniu jest najwięcej ofert pracy. Bezrobocie w mieście spadło do 6 procent.

Krajowe minimum? Niewielu chętnych
Kierowcy ciężarówek i autobusów są na czele listy pożądanych przez pracodawców. „Od 5000 zł” - taką pensją kusi kandydatów firma” Mar-Mut”, szukająca 10 kierowców ciężarówek, rozwożących towar po Rosji i Ukrainie. Inne toruńskie firmy do pracy na lokalnym rynku próbują jednak zatrudniać za stawki „od 1850 zł brutto”. Mają kłopot, bo chętnych do pracy za takie pensje brakuje.

Przeczytaj także: 2100 zł na rękę miesięcznie. Tyle realnie zarabiamy. Niskie pensje rosną najszybciej w historii

Głód kierowców wciąż czuje też toruński MZK. Obecnie przez Urząd Pracy szuka 10 kierowców autobusów. Stawki? „13,65-15,30 zł za godzinę plus dodatki wynikające z kodeksu pracy oraz regulaminu wynagrodzenia”.

Cały czas potrzebni są też sprzedawcy. Lidl, Tesco o Biedronka walczą o nich, podnosząc pensje. Carrefour w Toruniu szuka obecnie i kasjerów, i ekspedientów do stoisk towarowych, np. rybnych. Oferuje „od 1850 zł brutto”, jak czytamy w ogłoszeniu. Atrakcyjniejsze warunki zdaje się mieć np. Biedronka, która płaci kasjerom nie mniej niż 2300 zł brutto. W październiku drugi raz w tym roku dała podwyżki. A jak płacą zakłady produkcyjne? Boryszew Automotive Plastics szuka 40 operatorów maszyn. Zapewnia 2,2-2,7 tys. zł brutto wynagrodzenia i „lekką pracę” jak pisze w ogłoszeniu.

Oferowane obecnie przez duże zakłady pracy wynagrodzenia są nieco wyższe od proponowanych w ubiegłym roku. Za 1850 zł brutto, czyli minimalną pensję krajową chętnych do pracy znaleźć już bardzo trudno.

Jacy pracownicy mogą liczyć na zatrudnienie w Toruniu? Odpowiedź znajdziesz w dalszej części artykułu >>> TUTAJ <<<

„Praca lekka” opisują
Firma Automotive Assemmbly System szuka 20 operatorów maszyn za pośrednictwem toruńskiego PUP-u.
Zakład produkuje elementy klimatyzacji samochodowej. Oferuje pracę w delegacji w Chełmku (województwo małopolskie) przez pół roku, a później dopiero pracę w Toruniu, w oddziale firmy. Półroczny okres to szkolenie. Pracodawca zapewnia zakwaterowanie, tak zwane rozłąkowe oraz dietę. Kusi pensją „od 2400 zł brutto”. To dolna granica stawek.
Półroczne szkolenie w Ty-chach przed pracą w Toruniu prowadzi też Boryszew. Ten zakład szuka 40 operatorów maszyn przy montażu przewodów klimatyzacji samochodowej. Pracownicy opłacone będą mieli zakwaterowanie i dojazd. Ile zarobią? 2200-2700 zł brutto. „Praca lekka” - czytamy w ogłoszeniu.

Przeczytaj także: Płacą więcej, bo muszą [infografika]

Operatorzy maszyn są w czołówce najbardziej poszukiwanych obecnie pracowników w Toruniu i regionie. Potwierdza to i „Barometr zawodów 2016” , i liczba ogłoszeń dostępnych w pośredniaku i na portalach internetowych.

W Toruniu i powiecie toruńskim najczęściej poszukiwani są: kierowcy ciężarówek i autobusów, spawacze, operatorzy maszyn, sprzedawcy i pracownicy branży IT.

Do grupy deficytowej należą także graficy komputerowi, od których wymagana jest znajomość specjalistycznych programów graficznych, między innymi Corel Draw czy Adobe Photoshop.

Pracodawcy w ogłoszeniach zgłaszanych powiatowym urzędom pracy (i publikowanych na ich stronach internetowych) są zobowiązani podać wynagrodzenie. Najczęściej podają minimalne, pisząc „od ... zł brutto”. Nie oznacza to jednak, że aplikujący nie wynegocjują więcej.

„Od 2000 zł brutto” - piszą pracodawcy.

Co to znaczy?
Poszukujący pracownika przez urząd pracy pracodawca musi wypełnić rubrykę pt. „Wynagrodzenie brutto”. Są firmy, które wpisują tutaj minimum, bo uważają, że lepiej w ten sposób zacząć rekrutację. Są już i takie, szczególnie potrzebujące przedstawicieli tzw. zawodów deficytowych, które obrały inną strategię. Podają średnie stawki, aby na starcie nie zniechęcać kandydatów.