https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Praca za 3 tysiące złotych miesięcznie na rękę, a chętnych brakuje [zdjęcia, wideo]

Dariusz Nawrocki
Praca odbywa się na specjalnych, zadaszonych platformach, w których produkt jest cięty, myty i pakowany. To takie małe linie produkcyjne na polu.
Praca odbywa się na specjalnych, zadaszonych platformach, w których produkt jest cięty, myty i pakowany. To takie małe linie produkcyjne na polu. Dariusz Nawrocki
Spółka Agros z Cieślina (gmina Inowrocław) nie można znaleźć pracowników na miejscu, więc szuka ich nawet w Białymstoku i na Ukrainie.

Pani Monika jest inowrocławianką. W Spółce Agros pracuje od kilku lat. Firma dowozi ją do pracy w Cieślinie, a po pracy przywozi do domu.

- Bywa, że ludzie rezygnują po dwóch dniach, bo twierdzą, że jest tu ciężko. Nie jest to łatwa praca, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Stawka jest akordowa. Im więcej się zrobi, tym więcej się zarobi. A można tu zarobić naprawdę dobre pieniądze. Wyjeżdżałam kiedyś do Niemiec na zbiory szparagi. Wychodziłam na tym podobnie jak tutaj. A przecież lepiej być na miejscu i mieć prawie te same pieniądze co za granicą - opowiada. Dziwi się, że jej szef ma problemy ze znalezieniem ludzi do pracy.

Spółka Agros z Cieślina działa od 2008 roku. Produkuje warzywa. Firma z roku na rok się rozrasta. - Wzrasta zapotrzebowanie na nasze produkty, a wraz z nim zapotrzebowanie na nowych pracowników. Poszukujemy ludzi głównie do wycinania sałaty lodowej i selera naciowego oraz do obierania cebuli - zdradza Adam Różycki, prezes spółki.

Przyznaje, że praca na polu do najłatwiejszych nie należy. Pracownikom oferuje jednak całkiem dobre zarobki. Aktualnie można tu "wyciągnąć" miesięcznie średnio od 3 tysięcy do nawet 3,5 tysiąca złotych na rękę.

- Za rok chcemy zwiększyć produkcję. Możliwości odbioru naszych produktów mamy przeogromne. Największą blokadą jest czynnik ludzki. Nie zwiększę produkcji trzykrotnie, bo obawiam się, że będzie brakowało mi ludzi do pracy - wyznaje. Dawał ogłoszenia do prasy. Urzędy pracy organizowały giełdy pracowników. Na jedną z nich przybyło zaledwie 10 pracowników, z czego do pracy nie przyszedł nikt. Mieli opory przed pracą na polu

- Praca odbywa się na specjalnych platformach, w których produkt jest cięty, myty i pakowany. Nasze maszyny mają dachy, aby chroniły przed słońcem i deszczem. Wnętrza są oświetlone, ludzie mają ubrania ochronne - opowiada.

Chętnych do pracy w Agrosie brakuje, więc prezes zatrudnia Ukraińców. Ściąga też pracowników z różnych stron Polski. Chętnych z okolicy dowozi i odwozi autobusem. Dla tych, którzy przybywają tu za pracą z daleka, oferuje mieszkania. Wynajął też dla pracowników dwa domy. - Zatrudniłem pracownika, który jeździ po kraju i szuka ludzi, którzy chcieliby u nas pracować. Uczestniczy w giełdach, kontaktuje się z agencjami, ale również zatrzymuje ludzi na ulicy i oferuje im pracę - zapewnia.

Komentarze 42

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

U
Ukr
3 tysiące za 6-7 dni pracy po minimum 10h i traktowanie jak śmiecia? Śmieszne. Obiecywane premie sa albo żenująco małe albo nie ma ich wcale. Nie polecam. Powinni sie wziąć za nich, bo to co tam sie dzieje przechodzi ludzkie pojecie.
j
jj
W dniu 27.10.2015 o 20:45, Aldona napisał:

Witam to ja wybieram prace za granica,,tam przez dwa miesiaca zarobie 12tys na czysto,chociaz tez nie widze dzieci,,ale wiem za co pracuje,,i dziennie pracuje 10godz,,to faktycznie oboz pracy ze nie chca ludzie pracowac,,

 


Jak u Niemca porobię 10 lat jako szofer, wypruwając sobie flaki to zarobię na życie i nikt mi kasy z emerytury nie zakosi. Na jakąś skromną mogę już iść. U nas kasa rozpływa się we mgle a z ZUS ludzie dostają jakieś papierki z wyliczeniami i wróżeniem co będzie za 20 lat. Tylko kasa zabierana co miesiąc na ZUS jest prawdziwa.

G
Gość

Za miskę ryżu też będziesz pracował ? Chcesz być pracownikiem czy niewolnikiem ? A wiesz jaka jest różnica ?

Niewolnika się nie szanuje i mu nie płaci a pracownika, nawet jak się go nie szanuje, to trzeba mu odpowiednio zapłacić.

m
mati

niech da na godzinę10zł no chociaż 8zł sam się chętnie zgłoszę 3 tysiące kogoś poniosła wyobraźnia no ale cóż za to jaka reklama

B
Bolo
Witam może kogoś z wissy z angli
B
Bolo
Witam może kogoś z wissy z angli
@

Niech sobie z Anglii sprowadzą pracowników i każdemu samochód, darmowe mieszkanie i dobrą pensję, bo to przecież wybitni specjaliści! Już niedługo nawet Ukraińców i Białorusinów zabraknie w tej firmie do pracy.

G
Gosik

Moja koleżanka poszukuje Mykola Davydenko 1971r z Połtawy CzY ktoś wie czy Gdzieś Pracuje możne kierowca,lub fizyczna praca on choruje na Kujawsko Pomorskie okolice Inowrocław

Schizofrenia Uwaga!!!!!

 
G
Gość

E,tam. KCB Interlight w Gniewkowie  też zatrudnia ukraińców ale oni też już nie chcą tam robić.

Dlaczego ? Prawo pracy mówi, że każdy pracownik ma prawo mieć kogoś inteligentnego nad sobą, który zarządza jego pracą. W KCB, najbardziej inteligentni pracują na halach a deb***e ( nawet po podstawówce) zarządzają zasobami ludzkimi. 

Że takie firmy jeszcze istnieją, to przechodzi ludzkie wyobrażenie.

Typowe getta, dla zdesperowanych.

Współczuję.

G
GOŚCIU22
Tam więcej kierowników niż ludzi do pracy....
b
barbara
Machina znowu ruszyła
P
Psiur
Firma krzak kierowników z 10 i każdy mądżejszy od każdego a jak się pytasz co i jak to nikt nic nie wie ta firma potrzebuje głupich i silnych i jak by mogli to chomonto na plecy i w pole orać powiem wprost nieradze nikomu tam iść bo tam kibel jest zero szacunku do pracowników masz pracować i cicho siedzieć obóz pracy ukraincy uciekając tamtond i jakie 3000 najniższa krajowa i umowa zlecenie albo smieciówka tą firmę spakować i do Anglii a nie dorabiają się na ludzkiej krzywdzie
s
szeroki
3 tysiaki to jest marzenie!
p
plagnatki

To nie mała kwota.

G
Gość
My wiemy o tym bo kiedy chcieliśmy zebranie to prezes nigdy nie miał czasu tak nam mówili ta brygadzistka chodziła i mówiła wszystkim prosto w oczy co jest nie tak może dlatego chcą tak zrobić szkoda bo naprawdę na tam potrafiła ludzi wysłuchać i pogadać no ale taka sprawiedliwość powiedziała im kiedyś na zebraniu ze oni mają jeden wielki problem bo między sobą nie Unią rozmawiać jeden na drôgiego winę zwala to się obrazili
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska