- Główny Inspektor Sanitarny podaje, że większa liczba zachorowań na odrę wynika z tego, że granicę przekraczają osoby pochodzenia ukraińskiego, a na Ukrainie nie ma obowiązku szczepienia przeciwko odrze i zachorowań w Polsce jest więcej - mówi Marek Szczepański, starosta chojnicki.
W Starostwie zorganizowano spotkanie dla firm, wysłano zaproszenia do pracodawców, ale pojawili się przedstawiciele ...dwóch firm. Podobno największych, ale z naszych informacji wynika, że i oni się różnili w ocenie. Jedna z osób była bardzo przekonana co do zasadności szczepień, natomiast druga mniej. Powód?
Rotacja pracowników, która pociąga za sobą koszty. Bo gdy pracownik pracuje krótko, to „trochę nie warto w niego inwestować”.
Coraz częstszą praktyką jest, że pracodawcy oczekują od Ukraińców zaświadczeń o zaszczepieniu. Niekiedy je dostają, ale ...sfałszowane. - Tajemnicą Poliszynela było, że ono nie jest zbyt drogie, żeby wejść w jego posiadanie - przyznaje starosta.
W Polsce do tej pory zachorowało ok. 700 osób. Jeden chory z Ukrainy przyznał się, że miał sfałszowane zaświadczenie.
W powiecie chojnickim nie było ani jednego przypadku zachorowań, ale dwa podejrzenia - tak. U dorosłych Polaków. Pierwszy wynik z laboratorium z Warszawy dotarł po miesiącu. - Na szczęście, negatywny. - Na drugi wynik jeszcze czekamy. - Mamy nadzieję, że to też nie będzie odra - mówi „Pomorskiej” Ewa Raczkowska-Błach, kierownik oddziału epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Chojnicach.
W Chojnicach jest wiele dużych zakładów pracy, w których zatrudnia się Ukraińców. W Zakładach Mięsnych Skiba powiedziano nam, że zatrudnienia odbywają się przez Agencję Pracy i to raczej tam mamy kierować pytania. Takich agencji jest kilka. Jedna z nich to West-Pol, sp. z o.o. z Chojnic. - Decyzji jeszcze nie podjęliśmy, zastanawiamy się, co zrobić - usłyszeliśmy.
- Każda inicjatywa szczepień jest jak najbardziej wskazana, zgodnie z kalendarzem szczepień - mówi Raczkowska-Błach. - Na Ukrainie nie są te szczepienia obowiązkowe. U nas w kraju mamy poniżej 95 proc. zaszczepionych dzieci, a to poniżej progu, który uchodzi za bezpieczny. W 2018 r. wskaźnik wynosił 92,9 proc. To za mało i powoduje lokalne ogniska wirusa, jest możliwość jego transmisji.
A jeszcze w 2009 r. odsetek zaszczepionych dzieci wynosił 98 proc., potem zaczął gwałtownie spadać.
Agro Pomorska - odcinek 55.
