Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy huty "Irena" w Inowrocławiu nie otrzymują wynagrodzeń [wideo]

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Dziś przed hutą pracownicy "Ireny" spotkali się z politykami "Lewicy
Dziś przed hutą pracownicy "Ireny" spotkali się z politykami "Lewicy Dariusz Nawrocki
Huta "Irena" w Inowrocławiu po kilku latach spokoju znów ma problemy. W zakładzie wyłączono prąd. Pracownicy od trzech miesięcy nie otrzymują wynagrodzeń.

Huta "Irena" już od prawie wieku funkcjonuje na inowrocławskim Rynku. Kilka lat temu zakład upadł. Wydawało się, że już się nie podniesie. Wtedy pojawił się irański inwestor, który dał hucie nowe życie. Aktualnie w firmie pracuje około stu osób.

Drugie życie Huty Irena w Inowrocławiu. Nowa produkcja i nowe miejsca pracy

- W tej chwili pakujemy to, co było wyprodukowane rok temu. Bo wanna została wygaszona 11 miesięcy temu - zdradzają nam pracownicy. - My pracujemy, towar wyjeżdża, a nie dostajemy za to ani grosza - żalą się.

- Wcześniej kilka razy były poślizgi dwutygodniowe z wypłatą. Można było to jakoś przeczekać. W tej chwili trzeci miesiąc leci bez wynagrodzenia. Powiedzieliśmy po prostu: dość - opowiadają. Część pracowników wzięła urlopy. Zamierzają pożegnać się z firmą i o swoje pieniądze walczyć przed sądem.

- Są wśród nas ludzie, którzy sami utrzymują swoje rodziny. Są ludzie, którzy dojeżdżają. Dostają mandaty za to, że jeżdżą bez biletów. A robią tak, bo nie stać ich na zakup, a do pracy jakoś muszą dojechać - tłumaczą pracownicy.

W hucie pojawiła się Państwowa Inspekcja Pracy

- Inspektor pracy potwierdził fakt niewypłacenia wynagrodzenia za czerwiec 2019 roku wobec prawie wszystkich pracowników (wypłacono tylko kilkunastu osobom) oraz za lipiec 2019 roku wobec wszystkich pracowników - informuje nas Waldemar Adametz, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy. Dodaje, że wszczęte zostanie postępowanie w sprawie o popełnienie wykroczenia.

"Właściciel huty zwija żagle"

Dziś przed hutą konferencję prasową zorganizowali politycy Lewicy. Przybyli na nią również pracownicy zakładu.

- Z perspektywy ostatnich kilku miesięcy widać wyraźnie, że właściciel huty zwija żagle, a pracownicy nie mają wsparcia ani ze strony instytucji państwowych, ani z miejscowego ratusza - mówił Krzysztof Gawkowski z "Lewicy". Apelował do prezydenta Ryszarda Brejzy, by "poważnie podszedł" do problemów pracowników huty. - Nie wystarczy tylko wezwać Państwową Inspekcję Pracy i zastanawiać się czy ta zdoła przymusić właściciela do tego, by wypłacił wynagrodzenia - mówił. Przekonywał, że "trzeba szukać innych rozwiązań. Takim rozwiązaniem jest poszukiwanie nowego inwestora, który mógłby przejąć tę hutę".

Co na to inowrocławski ratusz? - Tego typu stwierdzenie świadczy o braku wiedzy osoby, która je wygłasza. Huta nigdy nie była spółką miejską. Ma swojego właściciela - odpowiada Karolina Sobieraj z inowrocławskiego ratusza. - Przyczyna problemu tkwi w sposobie zarządzania przez obecnego właściciela. Oczywistym jest także fakt, że w zakresie kompetencji żadnego prezydenta miasta nie leży szukanie inwestora dla spółki, która nie jest spółką miejską. Obecny właściciel nie prosił prezydenta o pomoc w tym zakresie - dodaje Karolina Sobieraj. O pomoc prosili natomiast pracownicy huty. Dlatego prezydent wystąpił do PIP z prośbą o interwencję w tej sprawie.

Oto treść pisma, które prezydent 20 sierpnia wysłał do Państwowej Inspekcji Pracy: "Uprzejmie informuję, że w dniu dzisiejszym odwiedziła mnie grupa pracowników Huty Szkła ,,Irena” w Inowrocławiu z prośbą o pomoc. Osoby te poinformowały mnie, że od trzech miesięcy nie jest wypłacane wynagrodzenie pracownikom Huty. Nie otrzymują oni też środków należnych z tytułu pracy – bhp i ekwiwalentów. Od pewnego czasu właściciel wywozi poza teren zakładu maszyny i urządzenia produkcyjne. Natomiast część najbardziej wartościowych metali przekazywana jest na złomowiska. Z informacji, jakie posiadam wynika, że nie ma złożonego wniosku o upadłość Huty czy zwolnień grupowych. Należy zaznaczyć, że pracownicy nie są informowani przez pracodawcę o przyczynach zaistniałej sytuacji. Tego typu sytuacja budzi mój głęboki niepokój. Osoby zatrudnione w Hucie pozbawione są środków do życia. W związku z powyższym zwracam się do Pana Inspektora z uprzejmą prośbą o pilną interwencję i skorzystanie ze wszystkich swoich uprawnień, aby pomóc pracownikom inowrocławskiej Huty".

Krzysztof Gawkowski przekonuje, że PIP robi zbyt mało, by pomóc pracownikom huty. Zdradził, że przedstawiciele "Lewicy" próbowali umówić się na spotkanie z zarządem huty "Irena". Bez powodzenia.

Przesłaliśmy do huty pytania z prośbą o wyjaśnienia. Jak tylko otrzymamy odpowiedzi, zamieścimy je.

Więcej o przeszłości tego zakładu w naszych artykułach:Huta Irena

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska