Do redakcji "Pomorskiej" dziś wpłynął List Otwarty Pracowników Miejskich Wodociągów i Oczyszczalni w Grudziądzu. Piszący wyrażają niezadowolenie i ubolewanie wobec decyzji prezydenta Grudziądza o sposobie odwołania wieloletniego prezesa tej spółki, Krzysztofa Dąbrowskiego.
CZYTAJ TEŻ: Nowy zarząd Wodociągów w Grudziądzu: Joanna John - Błażyńska i Tomasz Pasikowski
Czytamy: "My, pracownicy Wodociągów, w obliczu odwołania ze stanowiska prezesa Krzysztofa Dąbrowskiego, jesteśmy rozgoryczeni, zdezorientowani, zaniepokojeni jak można było tak postąpić w ten sposób, z tak zasłużonym i dotychczas stawianym w samych superlatywach człowiekiem".
PISALIŚMY: Krzysztof Dąbrowski, prezes Wodociągów w Grudziądzu odwołany
Przypomnijmy. Prezydent odwołał Krzysztofa Dąbrowskiego w poniedziałek, 16 grudnia po tym jak jednogłośnie opowiedziała Rada Nadzorcza tej spółki. W tym dniu Krzysztof Dąbrowski przebywał na urlopie. Za dwa dni... zaplanowano galę z okazji 120-lecia Wodociągów.
List otwarty pracowników Wodociągów trafił do biura prezydenta Grudziądza.
Podczas sesji, która właśnie trwa oburzenie dla sposobu odwołania i samej decyzji o zwolnieniu prezesa Krzysztofa Dąbrowskiego, wyraził klub Koalicji Obywatelskiej oraz radni PiS-u. Podczas wczorajszej konferencji PiS-u, sposób w jaki został odwołany prezes Dąbrowski komentował Andrzej Wiśniewski: - To buractwo, chamstwo i draństwo.
Oświadczenie klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, wygłosił jego szef Tomasz Smolarek. "Miejskie Wodociągi i Oczyszczalnia pod rządami Krzysztofa Dąbrowskiego stała się jedną z lepszych spółek komunalnych w Grudziądzu. Styl zarządzania spółką, zespołem pracowników można ocenić na bardzo wysokim poziomie. Decyzja o odwołaniu Krzysztofa Dąbrowskiego z funkcji prezesa zarządu zaskoczyła nas wszystkich. Prezydent Grudziądza pełniący funkcję Zgromadzenia Wspólników ma uprawnienia do wybierania władz w spółkach komunalnych. Choć radni, nie mają faktycznego wpływu na powoływanie i odwoływanie członków zarządów spółek, dobrym zwyczajem jest informowanie radnych Grudziądza o takich decyzjach. Niestety takie informacje otrzymujemy z przekazów medialnych. W przestrzeni publicznej nie zostały przedstawione żadne okoliczności, które uzasadniałby taką decyzję. Klub radnych Koalicji Obywatelskiej nie utożsamia się ze sposobem odwołania Krzysztofa Dąbrowskiego z funkcji prezesa Wodociągów i obecnie prowadzoną polityką kadrową w spółce".

Okiem Kielara odc. 14
Krzysztof Kosiński, radny PiS-u mówił: - To jedna z najgorszych kadrowych decyzji w historii samorządu Grudziądza.
Sławomir Szymański, radny PiS-u dodawał: - Szkoda, że prezydent Glamowski nie ma cywilnej odwagi powiedzieć, dlaczego odwołał prezesa Dąbrowskiego. Owszem, prezydent ma prawo odwołać prezesa, ale chodzi o sposób w jaki to zrobił. My jako radni, mieszkańcy mają prawo pytać "dlaczego?".
Andrzej Witkowski, radny PiS komentował: - To, co zrobił prezydent Grudziądza w stosunku do prezesa Dąbrowskiego jest dla mnie szokiem. Jak można wyrzucać kapitana za burtę gdy sytuacja jest tak niebezpieczna? W jakim kierunku pan, panie prezydencie płynie? Ja już się w tym pogubiłem. To nieprzemyślana decyzja. Takie sytuacje konsultuje się z radą miasta.
Prezydent, Maciej Glamowski podkreślił, że decyzja o odwołaniu Krzysztofa Dąbrowskiego była bardzo trudna. - Podjąłem się misji ratowania miasta i powinniśmy być jedną drużyną, a nie do końca tak było - lakonicznie odpowiadał prezydent Maciej Glamowski. Zapewnił też, że jest w kontakcie z Krzysztofem Dąbrowskim i będzie jeszcze z nim rozmawiał o ewentualnej współpracy. Zaznaczył jednak stanowczo, że nie chodzi o Wodociągi.
Miłosz Joniec z PiS-u dopytywał również o powody odejścia z rady nadzorczej Wodociągów, przewodniczącej Aldony Kameli - Sowińskiej. Odpowiedź prezydenta Glamowskiego była krótka: - Z powodów osobistych.