Pracują najdłużej, a dostają po kieszeni. O płacach dla pracowników obsługi oświaty

Radna Anna Ziegler upomniała się o płace dla pracowników administracji i obsługi w szkołach. Chodzi o tych najdłużej pracujących.
- W imieniu komisji edukacji, kultury i kultury fizycznej chciałabym upomnieć się o grupę osób, która najdłużej pracuje, a dostaje po kieszeni - mówiła Anna Ziegler, przewodnicząca komisji. - Jest to, co prawda, zgodne z prawem, ale niesprawiedliwe.
Chodzi o to, że dodatek stażowy jest wliczany do pensji zasadniczej i wówczas jest spełnione minimum wynagrodzenia. Nowo zatrudnieni dostają od razu minimalną płacę.

- Budzi to wątpliwości. Pracownicy, którzy długo pracują, są po prostu niesprawiedliwie traktowani. Długi staż i doświadczenie nie mogą być pomijane. To powinno być nagrodą. Może przy planowaniu budżetu na przyszły rok, ktoś się pochyli nad tym zagadnieniem - dodała radna.

Starosta Michał Mróz zapewnił, że na spotkaniu z dyrektorami szkół poruszy tę kwestię i uważa, że jest to temat do załatwienia. - Trzeba sprawdzić, ile jest takich osób i jakiego rzędu będą to pieniądze w całym powiecie. Przeliczymy i nie zostawimy tego. Faktycznie, może to dotyczy kilku osób i można rozwiązać prawie od ręki - zapewniał Mroz. - O pensjach decydują dyrektorzy szkół i może po prostu trzeba tylko przypomnieć problem.

Jerzy Kowalik, szef oświaty w starostwie wspomniał, że będą spotkania i związki zawodowe nauczycieli będą podejmować działania dotyczące pensji.