- Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zaakceptował w piątek taryfy dla przedsiębiorstw sprzedających energię odbiorcom w gospodarstwach domowych (Energa Obrót, Enea, PGE i Tauron Sprzedaż) - podaje Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka urzędu.
Przeczytaj: Podwyżki energii. Za prąd od stycznia zapłacimy więcej! URE pilnuje, by nie dużo więcej
Podwyżki są zbliżone do poziomu inflacji. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w listopadzie w ujęciu rocznym to 4,8 procent. Enea zwiększy stawki o 4,86 procent, Energa o 5,18 procent - informuje portal Centrum Informacji o Rynku Energii.
Przeczytaj również: Możesz kupić prąd na zapas! Bez rachunku
Regulator zatwierdził też taryfy dwóch z sześciu operatorów systemu dystrybucyjnego (Vattenfalla i RWE) - podaje Polska Agencja Prasowa.
Na ostateczną kwotę składa się koszt energii i opłata za dystrybucję. Podwyżka ceny końcowej będzie więc zależała od skali podwyżki tych elementów. Nowe ceny zaczną obowiązywać od 1 stycznia.
Przeczytaj: Taryfy prądu i gazu do korekty. Będzie drożej, ale mniej niż żądały firmy
Według „Rzeczpospolitej” ceny gazu mogą wzrosnąć o 6-8 procent. URE prawdopodobnie skieruje do PGNiG kolejne wezwanie do korekty taryfy - podaje za agencją ISN portal CIRE.
Czytaj też: Prąd jest drogi. Gdy się ochłodzi zapłacimy jeszcze więcej!
Czym są spowodowane podwyżki cen energii? Zdaniem Tomasza Kamińskiego, analityka grupy Technical Insights w warszawskim oddziale Frost & Sullivan, firmy muszą modernizować sieci, wzrosły też ceny surowców.
