Praktyki u Niemców mają im ułatwić znalezienie pracy w branży gastronomiczno - hotelarskiej

- Chodzi główni o to, aby osoby mające wykształcenie gastronomiczne, na przykład: kucharz, kelner, poznały technologie związane z ich zawodem i zwyczajami w sąsiednim kraju - mówi Sławomir Cieślicki, dyrektor chełmińskiego pośredniaka. - Nauczą się gotować ich potraw, będą miały okazję zobaczyć, jak tam się obsługuje gości, a także chodzić na zajęcia z języka niemieckiego. Myślę także o umieszczeniu kilku osób w recepcjach, hotelach i pensjonatach oraz w pubach.

Wyjazd to nie tylko praca i nauka, ale również przyjemności. Dla uczestników przewidziano wyjazdy, zwiedzanie regionu.

- Na razie trwają negocjacje - informuje Sławomir Cieślicki. - Wyjazdy takie finansowane są w ramach programu realizowanego za pieniądze Komisji Europejskiej. Program „Leonardo da Vinci” istniał już zanim weszliśmy do Unii Europejskiej. Napisaliśmy wniosek na około 33 tysiące euro. Z naborem na pewno nie będzie problemu.

Z praktyk w ramach tego programu korzystają także niektórzy przedsiębiorcy, bo nie jest to program tylko dla bezrobotnych.

- My stawiamy na bezrobotnych, trzeba dać szansę osobom, które nie mają zajęcia - podkreśla dyrektor PUP-u. - Planujemy zorganizować wyjazd we wrześniu. Tam bezrobotni będą mogli liczyć na pomoc opiekuna z Niemiec.

(Monika Smól)