Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie 20 szkoleniowców chciało trenować Delektę. I to z "nazwiskami"

JACEK DROZDOWSKI
chce być trenerem Delekty Bydgoszcz.
chce być trenerem Delekty Bydgoszcz. Paweł Skraba
Na liście tych, którzy dopytywali się o pracę w bydgoskim klubie są naprawdę znane nazwiska. Z informacji "Pomorskiej" wynika, że kandydat został jeden. Jego nazwisko poznamy być może 1 czerwca.

Oprócz zapytania od agenta Raula Lozano, który w 2006 roku zdobył z polską reprezentacją wicemistrzostwo świata, zainteresowanie wyraził Zoran Gajić, serbski szkoleniowiec, który w 2000 roku poprowadził jeszcze Jugosławię do złotego medalu olimpijskiego, a w 2005 roku kandydował na szkoleniowca polskiej reprezentacji.
Wspaniały się nie wtrąca

- To prawda, że ci trenerzy byli zainteresowani pracą u nas - mówi prezes Delecty Piotr Sieńko. - Mogę jeszcze wymienić między innymi Gheorge Cretu, który pracował w Olsztynie czy Tomasso Totolo, który cztery lata temu prowadził Jastrzębski Węgiel i zdobył z nim wicemistrzostwo Polski.

Wymieniany w mediach jako ewentualny kandydat Wiesław Popik, do Bydgoszczy z pewnością nie wróci, o czym zresztą sam powiedział "Pomorskiej" przed niedzielnym meczem Centrostalu w Bielsku Białej z Aluprofem. - Rozmawiałem z klubem już jakiś czas temu, ale nic z tego nie wyszło.

Z pewnością niezłym kandydatem jest Wiktor Sidelnikow. Były szkoleniowiec Zenitu Kazań wygrał z tym klubem Ligę Mistrzów w 2008 roku w Łodzi, a dwa lata temu stanął do rywalizacji o miejsce w reprezentacji Polski po Lozano. Na dodatek to były podopieczny... Waldemara Wspaniałego, gdy ten trenował Stilon Gorzów (brąz 1999).

- Wiktor rozmawiał nawet ze mną i pytał o możliwości, ale ja nie będę prezesowi mówił, kogo ma zatrudniać - wyjaśnia sam Waldemar Wspaniały, którego kontrakt wygasa z końcem maja. - Absolutnie jednak nie chciałbym decydować, sugerować, kto ma być trenerem. Po weekendzie majowym spotkam się z prezesem, mogę ogólnie powiedzieć, jak to widzę dalej, ale nie chcę mówić o konkretach, o nazwiskach.

- Waldek będzie nam służył koleżeńskim wsparciem - dodaje prezes Sieńko. - Nowego trenera chcielibyśmy mieć na początku czerwca. Nie ma jednak znaczenia czy to będzie szkoleniowiec polski czy zagraniczny. Przy polskich trenerach na pewno nie ma bariery językowej.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kandydat został już jeden. Nikt nie chce zdradzić jego nazwiska, bo to szkoleniowiec, który jeszcze pracuje w jednym z polskich klubów. Padły już nazwiska Marka Kardosa, Mariusza Sordyla, ale równie dobrze można byłoby chyba napisać, że Wspaniałego mógłby zastąpić... Piotr Makowski, obecny trener siatkarek Centrostalu.
Słowacy bliżej... pozostania

W prasie jednoznacznie już skreślono z listy siatkarzy Delecty dwóch Słowaków - Martina Sopko i Michala Cervena.- To kompletna bzdura - mówi prezes. - Natychmiast, jak to przeczytałem, wysłałem do obu maila, żeby się tym nie przejmowali. Mogę powiedzieć, że są bliżej pozostania niż odejścia z naszego klubu. Podobnie ma się sprawa z przyjściem Fabiana Drzyzgi z AZS Częstochowa. Szanse są bliskie... zeru. Z dwóch powodów. Chcemy, żeby w klubie został Michał Masny, a Piotr Lipiński ma ważny kontrakt. Z Masnym oficjalnie będziemy mogli powiedzieć coś 20 maja, chcemy mu też dać czas. Wprawdzie pierwsze rozmowy z zawodnikami będę miał w czwartek (po majowym weekendzie - red.), ale po rozmowie z agentem Wojtka Jurkiewicza, mogę na przykłada powiedzieć, że on nie planuje raczej żadnych ruchów i zostanie w Bydgoszczy.

Przyjęcie najważniejsze
Nie da się ukryć, że sporo problemów w tym sezonie bydgoski zespół miał z przyjęciem, za które odpowiadali Sopko, Antti Siltala, Krzysztof Andrzejewski, Wojciech Serafin i Stanisław Pieczonka. Prezes Sieńko nie ukrywa, że na tej pozycji będzie największy "ruch".

- Siltala grał gorzej niż w Lidze Światowej, w ekipie Finlandii - mówi. - Czasami bywa jednak tak, że w drugim sezonie zawodnik się "odradza". Dlatego dajemy mu wolną rękę. Jeśli będzie chciał zostać, to się zastanowimy, jak znajdzie inny klub nie będziemy zatrzymywać. Założeniem jest utrzymanie trzonu zespołu. Oczywiście głos będzie miał nowy szkoleniowiec. Najwięcej dyskusji będzie pewnie przy Krzysztofie Andrzejewskim. To bardzo fajny człowiek, ale nie dawał do końca gwarancji w grze. Na przyjęcie będziemy szukać zawodnika zagranicznego, ale nie będziemy się spieszyć. To kwestia też budowania budżetu na przyszły sezon, przekonaliśmy się, że może być to korzystniejsze, więc nazwisko możemy poznać najpóźniej w lipcu, może sierpniu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska