https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawie jak przyjaciel

Ewa Abramczyk-Boguszewska [email protected]
Większość z nas codziennie spędza czas przy komputerze. Pracujemy, robimy zakupy albo zabijamy nudę.
Większość z nas codziennie spędza czas przy komputerze. Pracujemy, robimy zakupy albo zabijamy nudę. fot. Jarosław Pruss
Spędzamy przy nim długie godziny, szukamy informacji, rozmawiamy ze znajomymi. - Nie wyobrażam sobie życia bez komputera czy internetu - mówi Bartek, licealista z Torunia.

Trudno uwierzyć, że jeszcze kilkanaście lat temu komputer był zupełną nowością. Pierwszą maszynę służącą do obliczeń wynaleźli amerykańscy naukowcy w 1946 roku. W niczym nie przypominała ona dzisiejszego komputera.

Bez komputera? Niemożliwe!
Pierwsze minikomputery pojawiły się w latach siedemdziesiątych. Przełomem okazał się rok 1981. Wtedy, 12 sierpnia, w Nowym Jorku, zaprezentowano komputer osobisty PC firmy IBM. Od tej chwili technika zaczęła rozwijać się w zawrotnym tempie.

Można powiedzieć, że komputer jest dziś niemal w każdym domu. - Gdy słucham, jak dorośli opowiadają, że kiedyś nie było telefonów komórkowych, komputerów, to zastanawiam się, jak można było poradzić sobie bez tych urządzeń - mówi Ania, gimnazjalistka z Bydgoszczy. - Niby wiem, że musieli, ale o ile było im trudniej wszystko zrobić! Naprawdę cieszę się, że nie urodziłam się wcześniej.

Na każdy temat
Komputer to jedno, a internet drugie. Coraz więcej z nas ma dostęp do sieci. Historia internetu sięga końca lat sześćdziesiątych i zaczyna się w Stanach Zjednoczonych. Polski internet jest młodszy, liczy sobie nieco ponad piętnaście lat. Dziś większość z nas ma dostęp do sieci. Co nas w niej tak fascynuje? - Możliwość znalezienia informacji niemal na każdy temat - podkreśla Bartek. - Wpisuję w wyszukiwarkę odpowiednie słowo i mam wszystko, czego potrzebuję. Nie muszę biegać po bibliotekach, przeglądać gazet, szukać danych w książkach. Wystarczy, że włączę komputer. Dzięki internetowi nie tracę niepotrzebnie czasu. To naprawdę ułatwia życie!

Rozmowy do północy
- W internecie najbardziej pociąga mnie to, że mogę porozmawiać ze znajomymi - mówi z kolei Joasia Wilczyńska z Włocławka. - Chodzę do liceum, w którym nauczyciele sporo wymagają, muszę się więc dużo uczyć i nie mam czasu na spotkania ze znajomymi. Gdyby nie internet, chyba w ogóle nie miałabym kontaktu z ludźmi spoza szkoły. A tak, włączam gadu-gadu i już mogę "spotkać się" z koleżanką.

Joasia przyznaje jednak, że czasami niepotrzebnie spędza przy komputerze długie godziny. - Zamiast surfować po sieci, mogłabym, na przykład poczytać książkę, ale internet strasznie wciąga - mówi. - Czasami potrafię siedzieć w internecie do późna w nocy, a potem rano wstaję niewyspana. Dla mnie to jednak wciąż niesamowite, że internet daje tyle możliwości.

Michał Mietła z IV, Szkoła Podstawowa w Grzybnie
- Komputer traktuję przede wszystkim jako źródło rozrywki. Bardzo lubię grać w różne gry. Często też wchodzę na internetowe strony muzyczne, sportowe i te z filmami. Staram się jednak spędzać nie więcej niż półtorej godziny dziennie przed monitorem. Uważam, że to wystarczy. Wolny czas wolę poświęcić na sport. Uprawiam piłkę nożną, siatkówkę, gram w unihokeja i jeżdżę na nartach. Uczę się też grać na pianinie.

Kinga Kłobukowska z III b, V LO we Włocławku
- Komputer to pożeracz czasu. Spędzam przed nim dziennie dwie, trzy godziny. Głównie korzystam z internetu. Rozmawiam przez gadu-gadu, wchodzę na popularną ostatnio stronę nasza-klasa.pl. Dużo czasu zajmują mi gry, na przykład "FIFA". Czasem szukam materiałów, dzięki którym mogę przygotować się do lekcji. Ściągam dużo muzyki, także filmy. Z tego co wiem, chłopaki znacznie więcej czasu siedzą przed kompem - pięć, sześć godzin to norma.

Patryk Kawczyński z III b, I LO w Toruniu
- Komputer służy mi i do nauki, i do rozrywki. Jest bardzo pomocny zwłaszcza teraz. Dopiero potem jest czas na rozrywkę. W zasadzie po powrocie do domu od razu włączam komputer, chociaż korzystam z niego od dwóch do czterech godzin dziennie. Włączam muzykę, rozmawiam z przyjaciółmi na gadu-gadu. Chętnie też wchodzę na portal nasza-klasa.pl. Oprócz tego jestem pasjonatem gier komputerowych, więc siłą rzeczy korzystam z komputera bardzo często.

Dominika Grygo z VI c, SP nr 1 w Ciechocinku
- Komputery znam od dzieciństwa, bo mój tata jest informatykiem. Własny komputer dostałam z okazji Pierwszej Komunii. Korzystam z niego zgodnie z potrzebami, nie jestem "nałogowcem", tak jak niektórzy moi koledzy. Szukam w internecie potrzebnych informacji, czasem w coś gram. Bez komputerów trudno wyobrazić sobie życie. W szkole często nauczyciele nas proszą, żebyśmy poszukali w internecie informacji na lekcje.

Hubert Kucharski z III, Liceum Menedżerskie w Bydgoszczy
- Komputer i pomaga, i szkodzi. Przydaje się, gdy na przykład szukamy wiadomości w internecie. Nie musimy biegać na pocztę, tylko wysyłamy maile. Kiedy nam się nudzi, możemy ze znajomymi porozmawiać na gadu-gadu albo czacie. Komputer może jednak też stwarzać niebezpieczeństwo. Kilkugodzinne siedzenie przed monitorem psuje wzrok. Gdy czatujemy z różnymi osobami, one nie zawsze są tymi, za które się podają.

Miłosz Cichocki student II roku socjologii UMK w Toruniu
- Używam komputera głównie do nauki. Pisząc prace i referaty spędzam przed nim nawet pięć godzin tygodniowo. Jeżeli chodzi o rozrywkę, to zapewnia mi ją internet. Był okres, że w liceum interesowałem się grami komputerowymi, ale na to brakuje mi teraz czasu. Myślę, że rodzice powinni kontrolować swoje dzieci spędzające czas przed komputerem, który staje się już podstawowym urządzeniem w każdym domu.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Słonik
Niestety obecnie "ogłupianie" zaczyna się właśnie od spotkania z komputerem.
Wczesniej - takim "cudem techniki" były magnetowidy, dzięki którym "oduczano" ludzi czytać.
Obecnie rolę tę pełnią wyszukiwarki internetowe.
Po co siegać po książkę (encyklopedię, słownik) wystarczy "wystukać" tekst na pasku wyszukiwania i nacisnąć "ENTER".
Czy jednak ten sposób pozwala się człowiekowi rozwinąć?
Ja uważam, że nie.
Sam (niestety) spędzam przed komputerem dużo czasu, lecz jak tylko mogę, to odrywam się od monitora i klawiatury.
Jestem informatykiem - zatem takie "spędzanie" czasu - to w moim wypadku rzecz normalna.
Lubię jednak przeczytać dobrą książkę, wyjść na spacer do lasu.
A umiejętność szukania, znajdowania potrzebnych informacji bez używania przeglądarek internetowych
jest umiejętnością, która w niedługim czasie będzie pozwalała na znalezienie naprawdę dobrej pracy,
lecz nie w takich zakładach, które opierają się na "znajomościach" - takie prędzej czy później "padną".
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska