Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo i Sprawiedliwość: - To nie metry generują śmieci

Anna Stasiewicz-Mąka
Anna Stasiewicz-Mąka
Zdaniem Łukasza Schreibera, koszty są po raz kolejny przerzucane na mieszkańców. - Podwyżka dotknie przede wszystkim samotne i starsze osoby - dodaje.
Zdaniem Łukasza Schreibera, koszty są po raz kolejny przerzucane na mieszkańców. - Podwyżka dotknie przede wszystkim samotne i starsze osoby - dodaje. Filip Kowalkowski
Tak poseł Łukasz Schreiber i radny Paweł Bokiej komentują zapowiadane przez prezydenta Rafała Bruskiego zmiany w sposobie naliczania opłat za wywóz odpadów komunalnych

Jak już pisaliśmy, od 1 września w Bydgoszczy ma zacząć obowiązywać nowy sposób naliczania opłat za śmieci. Wszystko dlatego, że w systemie jest „dziura” na prawie 3 mln zł. To m.in. jest spowodowane tym, że za wywóz śmieci nie płaci ok. 50 tysięcy bydgoszczan. Obecnie obowiązują stawki od osoby (13 i 39 złotych), po zmianach opłaty mają być naliczane w zależności od metrażu. Stawka za metr kwadratowy ma wynieść 49 groszy. Zdaniem prezydenta, nowa metoda sprawi, że aż 75 procent mieszkańców będzie płacić mniej.

O wszystkim zdecydują jednak radni, głosowanie zaplanowano na sesji 20 czerwca. Od 25 maja do 13 czerwca mają natomiast potrwać konsultacje społeczne wśród mieszkańców. Rozważana jest też druga opcja, czyli podwyżka do 13,50 złotych, ale są małe szanse, że wejdzie ona w życie.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Propozycję przedstawioną przez prezydenta Rafała Bruskiego skrytykowali wczoraj politycy Prawa i Sprawiedliwości. - Nie chodzi przecież o to, że więcej za śmieci, jak twierdzi prezydent, zapłaci 10 procent bydgoszczan. Przypominam, że jedna drastyczna podwyżka o 30 procent już była - mówił Łukasz Schreiber, obecnie poseł, a kiedyś bydgoski radny PiS.

- Nie tylko Bydgoszcz boryka się z takimi problemami. W Łodzi, gdzie również rządzi prezydent z PO, ceny za śmieci to 7 i 12 złotych. Warto zapytać, dlaczego tam się udało? - zastanawiał się poseł.

Zdaniem Łukasza Schreibera, koszty są po raz kolejny przerzucane na mieszkańców. - Podwyżka dotknie przede wszystkim samotne i starsze osoby - dodaje.

Radny Paweł Bokiej powołał się z kolei na kalkulację kosztów przygotowaną przez firmę DS Consulting. - Zgodnie z nią system będzie rentowny przy liczbie 308 tysięcy mieszkańców. Skąd więc wzięła się ta liczna 354 tysięcy? - pytał.

- Metry nie generują śmieci, tylko ludzie - argumentował Paweł Bokiej. - Na Wyżynach i Kapuściskach, gdzie jestem radnym, mieszka sporo samotnych osób. Dla nich to oznacza 2- albo 3-krotną podwyżkę. Apeluję do prezydenta, by się 2 razy zastanowił, zanim podejmie decyzję.

- Skoro panowie mieli wiedzę już wcześniej, dlaczego wtedy nikt nie wskazywał błędów? - pyta wiceprezydent Anna Mackiewicz. - Mówimy zresztą o liczbie mieszkańców, według danych GUS, a nie liczbie składanych deklaracji - wyjaśnia.

Zdaniem Anny Mackiewicz, przykład Łodzi nie jest akurat najszczęśliwszy. - Łódź jest nietypowa, a na początku system segregacji był tam bardzo ubogi - przekonuje.

- Faktycznie, osoby samotne, ale dla tych o niskich dochodach przygotowujemy program osłonowy - mówi wiceprezydent Mackiewicz. Dodaje też, ze z kolei rodziny wielodzietne zapłacą mniej. - Warto pamiętać, że decyzję o tym, czy zmieniać, czy też nie, zmianie zostawiamy mieszkańcom, a potem radnym - wyjaśnia.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (11-17.05.2017)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska