https://pomorska.pl
reklama

Prawo jazdy wciąż pod górkę. Egzaminatorzy i instruktorzy przyznają, że system szkoleń nie jest doskonały

Paulina Liczmańska [email protected] tel. 56 61 99 911
- Najtrudniej jest opanować jazdę po mieście. Plac manewrowy to pestka - mówi instruktor nauki jazdy Paweł Wikiera
- Najtrudniej jest opanować jazdę po mieście. Plac manewrowy to pestka - mówi instruktor nauki jazdy Paweł Wikiera fot. Anna Wojciulewicz
- Egzamin praktyczny ma trwać 25 minut, a ja zostałem oblany po ponad godzinie męki w mieście - mówi Marcin z Torunia. Takich głosów jest znacznie więcej. Czy po roku od zmian można powiedzieć, że łatwiej zdać prawo jazdy?

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

Nowe zasady przeprowadzania egzaminu praktycznego zostały wprowadzone w czerwcu ub.r. Co się zmieniło? Jazda po mieście jest krótsza (może się skończyć już po 25 minutach), a przyszły kierowca nie musi już wykazywać się znajomością świateł oraz płynów w aucie. Czy ułatwiło to życie zdającym i ośrodkom ruchu drogowego? Sprawdziliśmy.

Jeździmy tyle, ile musimy
- Po zmianie zasad egzaminu za pierwszym razem zdaje podobna liczba kursantów jak wcześniej - mówi Ryszard Nagórski, wiceszef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu. - Jeśli chodzi o czas jazdy po mieście, muszę stwierdzić, że w naszym mieście nie da się zrealizować wszystkich zadań przez mniej niż pół godziny. Optymalny czas to ok. 40 minut.

- Najwięcej osób nadal oblewa egzamin podczas jazdy miejskiej - mówi Jerzy Marks, właściciel szkoły nauki jazdy AS Majer. - Moim zdaniem winne są niejednolite kryteria oceny egzaminatorów. Zmiany jednak wyszły na dobre, mimo że nie zmienił się specjalnie system szkoleń.

Zarówno instruktorzy, jak i egzaminatorzy przyznają, że sposób uczenia przyszłych kierowców nie jest doskonały.

- Najbardziej niebezpieczne jest to, że szkoły przygotowują do zdawania egzaminów, a nie do samodzielnej jazdy - mówi Ryszard Nagórski.

W przyszłości jednak może się to zmienić, już pojawił się pomysł urozmaicenia egzaminu teoretycznego. - Dzisiaj kursant umie zaliczyć test - zauważa Nagórski. -A znajomość wszystkich przepisów nie jest do tego konieczna.

W proponowanych zmianach mają pojawić się zadania polegające na natychmiastowym rozstrzygnięciu konkretnej sytuacji na drodze - tak jak to się dzieje w codziennym ruchu. - Nie będzie już uczenia się pod testy - przewiduje Jerzy Marks. - Przyszli kierowcy wyjadą na drogę z opanowanym wzorcem zachowań. Doszkolą go podczas jazdy.

Co jeszcze należy zmienić
- Gdybym mógł wyrzucić jakiś element z egzaminu, byłaby to jazda po łuku do tyłu - mówi Ryszard Nagórski. - Taka umiejętność nie ma zastosowania. Nigdy nie zdarzyło mi się prowadzić auta w ten sposób w codziennym życiu. Wprowadziłbym również do praktyki jazdę poza miastem. Młody kierowca nie wie, jak zachować się na drodze przy dużej prędkości.

Wybrane dla Ciebie

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska