https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pretensje do Gierka

Dariusz Nawrocki
Andrzej Płaczkowski po wyciągnięciu papierów  ujrzał szeroką szczelinę, która u góry sięga  nawet 10 centymetrów.
Andrzej Płaczkowski po wyciągnięciu papierów ujrzał szeroką szczelinę, która u góry sięga nawet 10 centymetrów. Dariusz Nawrocki
Anna Cudo nie pozwala swoim dzieciom wychodzić na balkon. - Obawiam się, że w każdej chwili może się zawalić. A wtedy kto za to będzie odpowiadał? Pan Andrzej Płaczkowski zna odpowiedź: - Powiedzą, że komuna.

     Andrzej Płaczkowski mieszkający w administrowanym przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Kujawy" bloku przy ulicy Pakoskiej w Barcinie chciał odnowić swój balkon. - Brzydki się zrobił. Zacząłem skrobać farbę. Postanowiłem wszystkie pęknięcia na ścianie zlikwidować. Wziąłem śrubokręt. Chciałem zrobić trochę większe dziury, wypełnić je pianką i zaszpachlować. Ruszyłem śrubokrętem, wielka dziura mi się zrobiła. Ruszyłem jeszcze raz, jeszcze większa. Wziąłem machnąłem śrubokrętem trochę mocniej i przeleciał mi na drugą stronę.
     Andrzej Płaczkowski pokazuje, co kryło się pod cienką warstwą tynku bocznych ścian balkonu, na styku, że ścianą bloku. Na podłodze leży stos papieru i tektury. Po wyciągnięciu papierów ujrzał szeroką szczelinę, która u góry sięga nawet 10 centymetrów i zwęża się ku dołowi. Oburzony tym faktem przyprowadził prezesa spółdzielni, Andrzeja Stachowiaka.
     Komu ja płacę?
     
- Pytam, skąd tu wzięła się ta tektura, a on mi odpowiada, że to komuna budowała, nie on. Pytam więc, komu ja dzisiaj płacę, komunie czy prezesowi? Wtedy powiedział mi, że teraz ocieplają bloki w Piechcinie i nie ma tu za co remontować. Blok ma już 28 lat. - Płyta na płycie stoi, nic więcej. Trzeba wzmocnić ten balkon i uszczelnić miejsca, w których płyty łączą się ze ścianą bloku. Wszyscy moi sąsiedzi mają ten sam problem. Co pewien czas gipsują pęknięcia, a te pojawiają się ponownie.
     Odwiedzamy sąsiadów. Potwierdzają słowa pana Andrzeja. Anna Cudo, która razem z dziećmi często odwiedza swoją mamę, Wiesławę Wawrzyniak, nie pozwala swoim dzieciom wychodzić na balkon. - Obawiam się, że w każdej chwili może się zawalić. A wtedy kto za to będzie odpowiadał? Pan Andrzej zna odpowiedź: - Powiedzą, że komuna.
     Aleksandra Cudo mieszka nad Andrzejem Płaczkowskim. Mówi, że musiała kafelki założyć, bo podczas deszczów woda zalewała pana Andrzeja. Woda płynęła po ścianie przez szczeliny w balkonie. Cztery lata czeka na to, aż spółdzielnia coś z tym zrobi. - Zaznaczają, że sprawa jest pilna i na tym się kończy. Kto ma znajomości, temu zrobią od razu. Kto nie ma, musi czekać - żali się pani Aleksandra. Jolanta Trzcińska dodaje, że nie tylko balkony pękają, ale i ściany. - Sytuacja jest dramatyczna.
     Usterki do komputera
     
Odwiedzamy prezesa Andrzeja Stachowiaka, który prezentuje nam program komputerowy do rejestracji zgłoszonych usterek. Rocznie do bazy danych trafia 2000 nowych usterek. Klika hasło: balkony. Wyskakuje mu lista zgłoszeń usterek dotyczących balkonów. Od września do spółdzielni wpłynęło 25 takich zgłoszeń. Informuje, że sukcesywnie są one realizowane. - Aktualnie naprawiane są w Piechcinie. Balkon pana Płaczkowskiego aż tak tragicznie nie wygląda. Żadnego zagrożenia nie ma. Są balkony w znacznie gorszym stanie. Kawałki na głowę lecą. Są więc gorsze przypadki od balkonu pana Płaczkowskiego i to one będą realizowane w pierwszej kolejności. W końcu do niego dotrzemy.
     Prezes uspokaja, że szczelina, którą odkrył pan Andrzej nie powstała w wyniku odchylenia się balkonu od ściany. Tłumaczy, że wszystkie płyty poziome są związane z budynkiem. Płyty pionowe natomiast z płytami poziomymi. Uspokaja, że nikomu nic nie grozi. - Tak już go brygada socjalistyczna krzywo osadziła. Uszczelniła go papierem po workach od cementu. Widać balkon ten stawiano w czasie przerwy na śniadanie. Trzeba byłoby zobaczyć, kto wówczas miał imieniny. Tak wówczas budowano. Z pretensjami jednak nie do mnie, lecz do Gierka - śmieje się prezes.

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Starocie z PRL poszukiwane przez kolekcjonerów - mogą okazać się prawdziwym skarbem

Starocie z PRL poszukiwane przez kolekcjonerów - mogą okazać się prawdziwym skarbem

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska