Prezent specjalnie dla naszych Czytelników. Mamy dla Was wizytówki, które mogą uratować życie

Oświadczenie w formie poręcznej wizytówki można schować w portfelu wraz z dowodem osobistym czy prawem jazdy.

W czwartek, 22 października wraz z kartami dołączymy inną wizytówkę - informację z symbolem telefonu i napisem "W razie wypadku proszę powiadomić"... W wolnych rubrykach wpisujemy stosowne numery telefonów.

W piątek, 24 bm. do "Pomorskiej" dołączymy kolejną wizytówkę, z której ratownicy medyczni będą mogli dowiedzieć się: na jakie choroby cierpimy, jakie przyjmujemy leki, a na jakie mamy alergię. Takie informacje mogą uratować życie.

Na kolejną środę, 28 października przygotujemy wizytówkę z ważnymi telefonami alarmowymi. Tam również będziemy mogli wpisać telefony swoich bliskich.

Wreszcie w sobotę, 31 bm. ukaże się ostatnia wizytówka z wykazem rejestracji głównych miast w każdym województwie.

Informacja jest ważna
- Każda akcja zmierzająca do przyspieszenia przebiegu informacji na temat stanu zdrowia pacjenta jest godna poparcia, ale pamiętajmy o tym, że załoga karetki pogotowia nie ma prawa na miejscu zdarzenia sprawdzać dokumentów pacjenta - wyjaśnia doktor Tadeusz Stępień, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. - Na miejscu, jeśli pacjent jest nieprzytomny, może to zrobić tylko policja. Ale w warunkach ekstremalnych, gdy liczy się tylko życie człowieka, nie zawsze jest to możliwe.

Doktor Stępień dodał, że inaczej sprawa się ma, gdy pacjent jest przytomny i może sięgnąć po wizytówkę z odpowiednimi informacjami do portfela, kieszeni itd. Także w szpitalu, gdy pacjent jest rozbierany - jeśli tylko wizytówka jest w widocznym miejscu - lekarz lub pielęgniarka mogą po nią sięgnąć.

Dlatego apelujemy - drodzy Czytelnicy, wypełnijcie nasze wizytówki, włóżcie do portfela tak, by łatwo było po nie sięgnąć. One mogą uratować Wam życie!

Wszystko musi być zweryfikowane
Każda informacja dotycząca chorób pacjenta czy jego grupy krwi - choćby dysponował zaświadczeniem ze stacji krwiodawstwa - musi być sprawdzona przez daną placówkę leczniczą. Informacja zawarta na wizytówce może jednak znacznie skrócić czas tej weryfikacji.

W przypadku śmierci - mimo całego tragizmu sytuacja - sprawa wydaje się prostsza: po stwierdzeniu zgonu, policja stara się ustalić tożsamość denata, więc informacja wyrażająca wolę człowieka trafia do najbliższego ośrodka transplantologii. W Bydgoszczy taki znajduje się w szpitalu im. dra Jurasza.