https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes lotniska apeluje do radnych o pieniądze

(ast)
Fot.sxc
Krzysztof Wojtkowiak, prezes Portu Lotniczego obiecywał wczoraj radnym nowe połączenia. Jednak nie za darmo...

Radni z komisji budżetu już dwukrotnie przekładali dyskusję o lotnisku. Za pierwszym razem przewodniczący komisji potrzebował więcej czasu na przejrzenie materiałów, za drugim prezes Wojtkowiak wymówił się brakiem czasu.

Wczoraj prezes Portu Lotniczego pojawił się i zaczął od opowiadania o planach dotyczących nowych połączeń. - Rozmowy z liniami lotniczymi są zaawansowane. W styczniu porozumienie powinno dojść do skutku - mówił. Z Bydgoszczy mielibyśmy latać 3 razy dziennie do Kopenhagi i 2 razy dziennie do Warszawy.
Ale zdaniem prezesa Wojtkowiaka, "wszystko może się zawalić". Chodzi oczywiście o pieniądze, a konkretnie o tzw. opłatę marketingową dla irlandzkiego przewoźnika Ryanaira. Miasto nie chce już samodzielnie płacić i oczekuje wsparcia ze strony innych akcjonariuszy.

- Byłoby źle, gdyby Ryanair się wycofał. W dodatku inni przewoźnicy stwierdzą, że do Bydgoszczy nie ma po co latać. Gdy tak się stanie, to niedługo lotnisko będzie kartofliskiem i spaloną ziemią - ostrzegał Krzysztof Wojtkowiak. - 22 i 23 grudnia mam spotkanie z przedstawicielami irlandzkiego przewoźnika. Będą oczekiwali ode mnie pewnych deklaracji. I dodał: - Miasto jest moralnie zobowiązane do pomocy. Pochylcie się państwo nad budżetem i znajdźcie te 3 miliony - apelował do radnych.
Ale Bolesław Grygorewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy, nie zamierzał niczego deklarować. - To jest port regionalny i jego utrzymanie powinno spoczywać również na samorządzie województwa - stwierdził.

Przypomnijmy, że miasto ma w Porcie Lotniczym 23,9 procent udziałów, zaś województwo 17,7 procent. Największym akcjonariuszem jest póki co fundusz giełdowy AI Aiport International Ltd. Niedługo może się to jednak zmienić. - Trwają rozmowy na temat odkupienia przez samorząd województwa akcji od prywatnego udziałowca. Wyniki powinniśmy poznać w ciągu kilkunastu dni - poinformował wiceprezydent Grygorewicz.

Próbował też przekonać radnych, że pieniądze na promowanie lotniska są w budżecie Bydgoszczy. - Gdzie jest ta kwota, bo ja jej nie widzę w budżecie? - pytał Adam Fórmaniak, przewodniczący komisji budżetu.
- Miałem informację, że jest taka kwota - odpowiedział Grygorewicz, ale nie potrafił jej wskazać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Leonard Borowski
W dniu 09.12.2009 o 17:45, BYLU napisał:

Port Lotniczy to skarb, zgorzkniały Szanowny Panie. Tam gdzie go nie maja zrobiliby wszystko, zeby go miec. Trzeba szanowac to co sie ma. Problem jest jednak w tym, ze np. marszałek Calbecki robi wszystko / w zawoalowany oczywiście sposób / aby szkodzić temu portowi, ponieważ jest w Bydoszczy. Tak naprawdę tego pana nie interesuje nic poza inwestowaniem w Toruń. Reszta to mistyfikacja. Proszę zauważyć ile pieniędzy inwestują w porty lotnicze urzędy marszałkowskie w innych miastach. To co się u nas dzieje to zwyczajny skandal i wierzę, że ci ludzie, ktorzy za to odpowiadaja poniosą należne konsekwencje. Uważam tez, że wypowiedzi w pańskim stylu tylko szkodzą Bydgoszczy. Nie uważam też, ze jest Pan życzliwy temu miastu. Teraz ważne jest utworzenie Metropolii Bydgoskiej, choćby i po to aby pozbyć sie pasożytów i szkodników, ich intryg i zawiści...


Cyt: "Port Lotniczy to skarb, zgorzkniały Szanowny Panie." I dalej: " Nie uważam też, ze jest Pan życzliwy temu miastu. Teraz ważne jest utworzenie Metropolii Bydgoskiej, choćby i po to aby pozbyć sie pasożytów i szkodników, ich intryg i zawiści..." Nie wiem kim pan jest, panie BYLU. Ma pan swoje powody aby ukrywać się za tym skrótem. Jestem Bydgoszczakiem w trzecim pokoleniu już i mam prawo mówić, co mnie wkurza w wykonaniu rządzących tu kacyków różnej maści. Szanowny panie, orientuje się pan ile pieniędzy w sposób aferalny wyprowadzono z kasy tego lotniska ? Proszę spojrzeć na standard życia jednego z byłych prezesów, odwołanego w atmosferze skandalu. To po pierwsze. Po drugie. Ciekaw jestem, ile płaci pan podatków wogóle, a do kasy miasta w szczególności ? Jeśli o mnie chodzi, to jest tego ok. 100.000 rocznie. I co z tego mam ? Czarną dziurę finansową, zwaną "portem lotniczym". Ile ludzkich "pijawek" żyje tam radośnie z naszych podatków ? Poza tym , mam wątpliwą przyjemność codziennego wystawania w długich kolejkach, tylko po to aby przeprawić się na drugi brzeg rzeki, DO PRACY. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że w przeszłości byłoby szybciej i taniej wybudować lepszą drogę do Poznania (piękny port "Ławica"). Ale niestety jakieś zaściankowe interesy lokalnej sitwy spowodowały, że nadal "topi" się olbrzymie środki, w zupełnie beznadziejną inwestycję. Ilu mieszkańców korzysta z lotniska, a ilu codziennie traci czas, zdrowie i spóźnia się do pracy z powodu zakorkowanych ulic ? Nie interesują mnie też jakieś absurdalne rozgrywki Bydgoszcz - Toruń. Wspólną "garkuchnię" mieliśmy już przez kilkadziesiąt sowietyzacji. I co z tego wyszło ?
I już na koniec. Tak się składa, że moje opinie tu, na tym forum, panie "BYLU", popierają porządni ludzie, tacy co nie wstydzą się swojego nazwiska.
A czasami krytykują jacyś zakompleksieni anonimowi internauci. Czas wyzbyć się toruńskich fobii. Tego panu życzę. Czas ucieka, panie ZBYLU.
B
BYLU
W dniu 09.12.2009 o 10:36, Leonard Borowski napisał:

Dawno pisałem, że w państwie prawa, już dawno prokurator "z urzędu" powinien zająć się oczywistą niegospodarnością. Jest nią bezzasadne finansowanie tego portu lotniczego bez przyszłości, czyli wyrzucanie pieniędzy nas podatników, w urzędnicze błoto. W tym i nie tylko tym przybytku, nie decyduje rachunek ekonomiczny właściwy dla gospodarki rynkowej, tylko spryt, powiązania, obrzydliwe układy lokalnej sitwy, a teraz nawet bezczelny urzędniczy szantaż. Jednak Polska jest krajem bezprawia, w którym jedni bezkarnie wyłudzają pieniądze od drugich, po to by je ostatecznie przeżreć. Chodzenie z tym oczywistym przestępstwem do prokuratury, nic nie da. Tam też ta sitwa jest bezkarna. Zatem, co nas czeka ?



Port Lotniczy to skarb, zgorzkniały Szanowny Panie. Tam gdzie go nie maja zrobiliby wszystko, zeby go miec. Trzeba szanowac to co sie ma. Problem jest jednak w tym, ze np. marszałek Calbecki robi wszystko / w zawoalowany oczywiście sposób / aby szkodzić temu portowi, ponieważ jest w Bydoszczy. Tak naprawdę tego pana nie interesuje nic poza inwestowaniem w Toruń. Reszta to mistyfikacja. Proszę zauważyć ile pieniędzy inwestują w porty lotnicze urzędy marszałkowskie w innych miastach. To co się u nas dzieje to zwyczajny skandal i wierzę, że ci ludzie, ktorzy za to odpowiadaja poniosą należne konsekwencje. Uważam tez, że wypowiedzi w pańskim stylu tylko szkodzą Bydgoszczy. Nie uważam też, ze jest Pan życzliwy temu miastu. Teraz ważne jest utworzenie Metropolii Bydgoskiej, choćby i po to aby pozbyć sie pasożytów i szkodników, ich intryg i zawiści...
M
MAREK BARTODZIEJE
DLA DOMBROWICZA WAZNIEJSZE SĄ KWIATKI, FIGURKI BYDZI CZY BIEGACZY, CO TAM LOTNISKO I TAK DOMBROWICZ JEST WIECZNIE ZADOWOLONY- ON PO PROSTU ZBIERA NA WODOLOT DO TORUNIA!!!!!!!!
L
Leonard Borowski
Dawno pisałem, że w państwie prawa, już dawno prokurator "z urzędu" powinien zająć się oczywistą niegospodarnością. Jest nią bezzasadne finansowanie tego portu lotniczego bez przyszłości, czyli wyrzucanie pieniędzy nas podatników, w urzędnicze błoto. W tym i nie tylko tym przybytku, nie decyduje rachunek ekonomiczny właściwy dla gospodarki rynkowej, tylko spryt, powiązania, obrzydliwe układy lokalnej sitwy, a teraz nawet bezczelny urzędniczy szantaż. Jednak Polska jest krajem bezprawia, w którym jedni bezkarnie wyłudzają pieniądze od drugich, po to by je ostatecznie przeżreć. Chodzenie z tym oczywistym przestępstwem do prokuratury, nic nie da. Tam też ta sitwa jest bezkarna. Zatem, co nas czeka ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska