- Nasz region nie dostał nawet złotówki - alarmuje Leszek Walczak, członek Rady Społecznej Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ i wiceprzewodniczący Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego.
Przeczytaj również: Wiesław Kiełbasiński odwołany z funkcji dyrektora kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ
Jak się "Pomorska" dowiedziała, 10 października prezes NFZ podpisał zarządzenie, mocą którego trzy oddziały - Mazowiecki, Śląski i Pomorski otrzymały na przyszły rok prawie 600 mln zł "ekstra".
Dlaczego tylko trzy z 16 oddziałów "załapały się" na dodatkowe pieniądze? - W wyniku zmiany algorytmu (specjalny przelicznik, wedle którego dzieli się pieniądze pochodzące ze składek - przyp. red.) te regiony mają niższe budżety. Aby w 2012 roku oddziały te mogły zakontraktować świadczenia na podobnym poziomie jak w tym roku, prezes NFZ podzielił pieniądze z tzw. funduszu zapasowego - wyjaśnia Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy NFZ.
Przeciwko niesprawiedliwemu podziałowi protestuje Rada Społeczna Funduszu w Bydgoszczy: - Odwołanie Kiełbasińskiego i pominięcie naszego regionu przy rozdziale dodatkowych milionów nie jest przypadkowe - twierdzi jej przewodniczący Mirosław Ślachciak. - Zrobiono to, by zamknąć usta człowiekowi, który miał odwagę przeciwstawiać się finansowej polityce prezesa Jacka Paszkiewicza.
Ślachciak przypomina, że już w 2010 r. Kujawsko-Pomorskie "dostało grosze" z ponad 800 mln zł, które podzieliła centrala NFZ. - Gdybyśmy wówczas otrzymali przynajmniej 50 mln, dziś nie brakowałoby nam ponad 90 mln zł - podkreśla.
W trybie pilnym, na wniosek Leszka Walczaka, w piątek (21 października) zbierze się prezydium WKDS. - Będziemy wnioskować do ministra zdrowia o anulowanie zarządzenia prezesa NFZ. Nie wiemy, jakie prezes Paszkiewicz zastosował kryterium, dofinansowując trzy oddziały. Dlaczego np. nie wziął pod uwagę tego, że mamy szpitale uniwersyteckie i Centrum Onkologii. Wyślemy też pismo do Krajowej Rady NFZ - zapowiada Ślachciak.
W przyszłorocznym budżecie Kujawsko-Pomorskiego NFZ będzie ponad 3,304 mld zł (jest on o prawie 300 mln zł wyższy od tegorocznego).
Przeczytaj również: Po odejściu szefa NFZ znalazło się 30 milionów
W 2011 r., w ramach dodatkowych transz, do kasy wojewódzkiego Funduszu wypłynęło m.in. 7 mln zł na refundację leków i 27 mln zł na lecznictwo szpitalne oraz podstawową opiekę zdrowotną.
Jak już informowaliśmy, Rada Społeczna protestuje również przeciwko trybowi zwolnienia Kiełbasińskiego. - Naruszone zostało prawo, bo artykuł 107 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych stanowi, że prezes NFZ odwołuje dyrektora po zasięgnięciu opinii Rady. A tak się nie stało - przypomina Walczak.
beta.pomorska.pl w zupełnie nowej odsłonie. Czekamy na opinie
Czytaj e-wydanie »