https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Polonii Bydgoszcz: Nie będzie kontraktów bez pokrycia

ROZMAWIAŁA MAGDALENA ZIMNA
objął stanowisko prezes Polonii w marcu tego roku. Po odwołaniu Jacka Wojciechowskiego
objął stanowisko prezes Polonii w marcu tego roku. Po odwołaniu Jacka Wojciechowskiego fot. Michał Młodzikowski
Rozmowa z Marianem Deringiem, prezesem Polonii Bydgoszcz.

- Żużlowcom wystawił pan oceny za zakończony właśnie sezon. Bilans swoich rządów w klubie też pan zrobił?
- Awansu nie będę przypisywał sobie. Kiedy obejmowałem stanowisko była tu zbudowana mocna drużyna. Z pozostałych rzeczy nie wszystko co zaplanowałem udało się zrealizować. Ale jestem przekonany, że zaszły w klubie dobre zmiany. Przy pomocy akcjonariuszy udało nam się ustabilizować finanse spółki, a to pierwszy krok w stronę normalności. Poprawiła się atmosfera wokół Polonii. Można to odczuć choćby w rozmowach ze sponsorami, którzy niedawno wycofywali się ze współpracy z klubem, a teraz rozważają powrót. To, że mamy przyjaciół było widać podczas ostatniego meczu sezonu. W przygotowaniu efektownego zakończenia bardzo pomógł nam pan Jerzy Gotowski. Są też inni, życzliwi nam sponsorzy. Pomagają sami i namawiają innych.

Przeczytaj też: Polonia Bydgoszcz musi powalczyć o zawodników. Jakich?

- Prezydent Rafał Bruski zapowiedział lojalnie, że w przyszłym roku Polonia nie będzie mogła liczyć na nieograniczoną pomoc z ratusza. Będziecie w stanie samodzielnie zebrać połowę budżetu?
- Nie mamy wyjścia. Umowa jest jasna. Znacznie większą pozycją w budżecie spółki powinny być wpływy z biletów. Liczę też na pomoc dotychczasowych sponsorów i zainteresowanie nowych. Od tego, jakie pieniądze uda nam się zdobyć, zależy skład drużyny w przyszłym roku. Nie pozwolę sobie na to, by obiecywać żużlowcom kontrakty bez pokrycia i w połowie sezonu zastanawiać się, skąd wziąć pieniądze.

- Na jaką drużynę stać Bydgoszcz w tej chwili?
- Jeszcze za wcześnie na takie spekulacje. Wierzę, że będziemy mieć zespół z szansami na pierwszą czwórkę ekstraligi. To moje marzenie. Priorytetem jest dla nas zatrzymanie w klubie Emila Sajfutdinowa, Tomasza Gapińskiego i Grzegorza Walas-ka. Chcemy, by w Bydgoszczy nadal jeździł Robert Kościecha, rozwijali się nasi młodzieżowcy. Drużyna wymaga też wzmocnień, a te zależą nie tylko od finansów. W składzie chcemy zawodników, dla których Polonia nie będzie tylko przypadkowym przystankiem. Takich, z którymi utożsamiać się będą kibice.

Wygraj dwupokojowe mieszkanie loterii "Pomorskiej"

- Kto poprowadzi Polonię w przyszłym roku?
- Nie będzie to Robert Sawina. Spotkaliśmy się i podsumowaliśmy sezon. Nasz menedżer przedstawił swoje wnioski z rozgrywek. Sam dał jednak wyraźny sygnał, by nie brać go pod uwagę na kolejny rok. Z wyborem nowego menedżera się nie spieszymy. Budowaniem składu drużyny zajmie się Jerzy Kanclerz. Być może on mógłby również poprowadzić zespół w trakcie meczów w ekstralidze, a trenerskimi sprawami, zwłaszcza młodzieżą, opiekowałby się Jacek Woźniak. Na okres zimowy najprawdopodobniej zatrudnimy profesjonalistę od przygotowania fizycznego, który przepracuje kilka miesięcy z naszą młodzieżą.

- Ostatni mecz sezonu pokazał, że można wypełnić trybuny Polonii. Pod warunkiem, że ceny biletów będą odpowiednio niskie...
- Na taki gest pozwoliliśmy sobie ze względu na wyjątkowość tego meczu. Chcieliśmy, by jak najwięcej kibiców mogło świętować z nami awans. Pod względem ekonomicznym nie ma jednak uzasadnienia dla takich ruchów. Podam przykład. Wcześniejsze mecze ze znacznie niższą frekwencją, były dla klubu bardziej opłacalne niż ten ostatni z wypełnionymi trybunami. Zdajemy sobie jednak sprawę, że każdy bilet to spory wydatek dla kibica. Będziemy bardzo elastyczni w ustalaniu cen wejściówek w przyszłym sezonie. Zadbamy także o tych, którzy zdecydując się na całoroczne karnety.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nie kozaczyć
Ja mam swoje pytania do prezesa Deringa bez pierdzenia w stolik

Panie prezesie powszechnie jest wiadome, że do 2011 roku nie był pan związany z Polonią Bydgoszcz, co więcej osoby związane z Polonia nigdy by pana z tym klubem nie skojarzyły. Przyszedł Pan do klubu jako człowiek obracających się ponoć na "salonach biznesu", jako gwarant sprowadzenia na Sportową kapitału - ją sumą zamyka się kwota jaką zdobył Pan dla Polonii? Czy nie jest czasami tak, iż fakt, że kapitan drużny szuka lepszych ofert wystawia panu za pracę ocenę NIEDOSTATECZNY?

Gdybyś zechciał usiąść do rozmów, jak normalny partner, to pewnie bys się dowiedział, że to człowiek, który nie robi nic bez pokrycia. Partnerstwo buduje sie od fundamentu i nie w kilka miesięcy. Skoro tyle potrafisz napisać anonimowo, powinieneś wiedzieć, że to wymaga wielu zabiegów, żeby zdobyć zaufanie. W wypowiedzi prezesa masz wyraźnie, że wracaja ci, co starcili zaufanie i pojawiają sie nowi.

Czy nie brzmi humorystycznie hasło: "Nie będzie kontraktów bez pokrycia". Czy nie odbiera pan tej sytuacji tak; mamy marnego prezesa i tracimy (?) zawodnika (zawodników), którego (których) wymagania finansowe nie przerastają operatywnych prezesów w innych miastach?
Ślepcu!!! Rusz dupę ze swoim stowarzyszeniem i wyrób modę na Polonię. Masz finanse na takie działania. Wtedy będzie kasa na zatrzymanie nawet Golloba. A żuzlowcy, to takie stworzenia, ze zawsze będą jatrzyć, szukac dla siebe lepszych rozwiązań. Walas zawsze mówi, ze jeździ dla kasy. Ale i tak nie byłbym taki pewien, że odejdzie.

To pytanie bardziej dla prezesa Zawiszy, a przepraszam to już jest wiceprezydent Bydgoszczy pana Chmary.

Jak wyglądałaby dziś sytuacja Polonii, gdyby nie owe kontrakty bez pokrycia, realizowane przez prezesa Wojciechowskiego, które tak ciągle pan wypomina poprzednikowi Deringa, czy klub by jeszcze działał-istniał, czy cieszylibyśmy się w ogóle z awansu? Czy nie jest czasami tak,że za słabą pozycję finansową Polonii odpowiada wiceprezydent Bydgoszczy, przecież to pan desygnował na fotel prezesa, człowieka którego "znajomości" kończą się na bydgoskim lotnisku, po drodze zahaczając o Ratusz?
Wiem, przeszkadza wam prezes z JAJAMI, który nie ulega waszym naciskom. Wiem, to was blokuje we wprowadzeniu swoich tradycji...hehehe...Dering super prezesem:)

Jak pan panie prezesie Dering chce budować pozytywny odbiór wizerunku klubu, skoro jest pan skonfliktowany z częścią fanów i to z tą częścią, której na Polonii zależy najbardziej?

Panie Sławku Wojciechowski zwolenniku tradycji. Nie krytykuj, a pokaż cwaniaku, jak powinno się rządzić klubem. Wytykanie, ze cos nie tak, to nie pokazywanie rozwiązań. Kazdy zza winkla potrafi kozaczyć. Jezli malutka grupa kibiców ( niby zależy im najbardziej na klubie ) wymyśla historie i próbuje wymusic zmiany herbu, to jestem za tym, żeby ignorować taka grupę pajaców, nazywajacych się SPP ( Stowarzyszenie POMAGAMY Polonii) z naciskiem na POMAGAMY!!!. Przemianujcie się na PRZESZKADZAMY
Co jest takiego niedobrego w historii klubu Polonia działającego do 1949 roku skoro unika pan tej tradycji jak jakieś choroby zakaźnej. Czy nie jest dziwne to,że zawodowy żołnierz WP wstydzi się patriotycznych tradycji klubu, w niemałej części opartych o wojskowość?
To nie grupka kibiców, ilu was jest za zmianą? Wojciechowski, Stawluk. Dwóch, to troche za mało, zeby móc zmieniać to, co innym odpowiada. Nie pozdrawiam

Panie Sławku Wojciechowski zwolenniku tradycji. Nie krytykuj, a pokaż cwaniaku, jak powinno się rządzić klubem. Wytykanie, ze cos nie tak, to nie pokazywanie rozwiązań. Kazdy zza winkla potrafi kozaczyć. Jezli malutka grupa kibiców ( niby zależy im najbardziej na klubie ) wymyśla historie i próbuje wymusic zmiany herbu, to jestem za tym, żeby ignorować taka grupę pajaców, nazywajacych się SPP ( Stowarzyszenie POMAGAMY Polonii) z naciskiem na POMAGAMY!!!!. Przemianujcie się na PRZESZKADZAMY ..Nie pozdrawiam oszołomów.
P
Piotr
Jeśli ktoś mówi, że bardziej opłacalne dla klubu jest mniejsza frekwencja z wyższymi cenami biletów to jest dla mnie skończonym kretynem. Tu chodzi o wizerunek klubu! Możę i bilans faktycznie przemawia na korzyść droższych biletów ale Jeśli na mecze przychodzi 10tys to znaczy że widowisko jest atrakcyjne a tym samym rosnie wartość medialna klubu co zacheca sponsorów!!!! MYŚLEĆ ZACZNIJCIE WRESZCIE!!!!
G
Gość
Ja mam swoje pytania do prezesa Deringa bez pierdzenia w stolik

Panie prezesie powszechnie jest wiadome, że do 2011 roku nie był pan związany z Polonią Bydgoszcz, co więcej osoby związane z Polonia nigdy by pana z tym klubem nie skojarzyły. Przyszedł Pan do klubu jako człowiek obracających się ponoć na "salonach biznesu", jako gwarant sprowadzenia na Sportową kapitału - ją sumą zamyka się kwota jaką zdobył Pan dla Polonii? Czy nie jest czasami tak, iż fakt, że kapitan drużny szuka lepszych ofert wystawia panu za pracę ocenę NIEDOSTATECZNY?

Czy nie brzmi humorystycznie hasło: "Nie będzie kontraktów bez pokrycia". Czy nie odbiera pan tej sytuacji tak; mamy marnego prezesa i tracimy (?) zawodnika (zawodników), którego (których) wymagania finansowe nie przerastają operatywnych prezesów w innych miastach?

To pytanie bardziej dla prezesa Zawiszy, a przepraszam to już jest wiceprezydent Bydgoszczy pana Chmary.

Jak wyglądałaby dziś sytuacja Polonii, gdyby nie owe kontrakty bez pokrycia, realizowane przez prezesa Wojciechowskiego, które tak ciągle pan wypomina poprzednikowi Deringa, czy klub by jeszcze działał-istniał, czy cieszylibyśmy się w ogóle z awansu? Czy nie jest czasami tak,że za słabą pozycję finansową Polonii odpowiada wiceprezydent Bydgoszczy, przecież to pan desygnował na fotel prezesa, człowieka którego "znajomości" kończą się na bydgoskim lotnisku, po drodze zahaczając o Ratusz?

Jak pan panie prezesie Dering chce budować pozytywny odbiór wizerunku klubu, skoro jest pan skonfliktowany z częścią fanów i to z tą częścią, której na Polonii zależy najbardziej?

Co jest takiego niedobrego w historii klubu Polonia działającego do 1949 roku skoro unika pan tej tradycji jak jakieś choroby zakaźnej. Czy nie jest dziwne to,że zawodowy żołnierz WP wstydzi się patriotycznych tradycji klubu, w niemałej części opartych o wojskowość?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska