https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Polonii Bydgoszcz: Zadowoleni mają być i kibice i księgowa

(maz)
Maciej Korda liczy na powodzenie swojej misji
Maciej Korda liczy na powodzenie swojej misji Andrzej Muszyński
Jako kibic miał wiele zastrzeżeń do funkcjonowania klubu. Zgłosił się do konkursu na prezesa, bo chce coś zmienić. O priorytetach na najbliższe tygodnie rozmawiamy z nowym szefem Polonii Bydgoszcz - Maciejem Kordą.

SYLWETKA PREZESA

SYLWETKA PREZESA

Maciej Korda ma 48 lat, jest żonaty, ma dwóch synów.

Urodził się w Tczewie, potem przeniósł się na Dolny Śląsk, a od dwudziestu lat mieszka w Gostycynie.

Był m.in. naczelnikiem Wydziału Promocji i Rozwoju Gospodarczego Starostwa Powiatowego w Tucholi, a także prezesem tucholskiego "Tuchmetu", Spółdzielni Inwalidów Branży Metalowej.

Od lat jest fanem czarnego sporu, kibice Polonii Bydgoszcz.

Od dawna marzy, żeby przejechać się na żużlowym motocyklu. - Chociaż kilkadziesiąt metrów - zdradził.

Jest pierwszym prezesem Polonii, wyłonionym w konkursie.

- Po rozmowie z radą nadzorczą jest pan bardziej spokojny, czy może przestraszony?
- Nie jestem zaskoczony liczbą zadań i wyzwań, które trzeba wykonać i to pod presją czasu. Nie boję się ciężkiej pracy. A gdybym wątpił w to, że może się udać wyjść na prostą, nie startowałbym w konkursie.
Zadania trzeba podzielić na pilne i te bardziej horyzontalne. Priorytetami są zbudowanie składu, przygotowania do turnieju Grand Prix i zbilansowanie budżetu na przyszły rok. Udało mi się przekonać członków rady do mojej koncepcji, choć nie wszyscy mogą być z tego zadowoleni.

- Co to oznacza?
- Budżet oszacowałem w określonych widełkach i chcę się w nich zmieścić. Koncepcja zakłada pewne minimum, co nie wyklucza, że w trakcie sezonu uda się pozyskać kolejne środki by zmotywować zawodników do jeszcze lepszej każdy. Trzeba też pamiętać, że nie liczy się tylko najbliższy sezon. Myślę długofalowo.

- Ułożył już pan w głowie skład zespołu?
- Mam swoją drużynę marzeń, ale realia mogą być inne. Pomysły pojawiają się różne, a jedna rozmowa i jej wynik, będzie pewnie wpływała na kolejne. Dopiero zaczynam, więc w przyszłym tygodniu będę mógł powiedzieć więcej. Chcę wdrożyć się do pracy jak najszybciej, bo nie ma czasu na długie rozmyślania.

- Zna pan oczekiwania kibiców?
- Oczywiście, sam przecież dopiero co byłem jednym z nich. Zaraz po ogłoszeniu wyników konkursu fani zasypali mnie listami na portalu społecznościowym.

- O co pytali?
- Raczej dzielili się opiniami. Z większości wywnioskowałem, że trochę im ulżyło, że w końcu zapadła jakaś decyzja. Podpowiadali pewne rzeczy, życzyli mi powodzenia.

- Ale ich oczekiwaniom trudno będzie sprostać.
- Nie da się zrobić wszystkiego od razu. Też chciałbym, by Bydgoszcz miała drużynę walczącą o medale już w kolejnym sezonie. Wszystko musi być jednak dostosowane do realiów. Skład trzeba budować głównie w oparciu o zawodników jeżdżących w Polonii w tym roku. Chcę jak najszybciej zacząć rozmowy kontraktowe. Sezon będzie trudny. Trzy drużyny spadną do I ligi, a to duże ryzyko. Nowy regulamin mnie zmartwił, ale nie poddam się łatwo.

Zobacz koniecznie: Po raz 52. wybieramy najpopularniejszego sportowca Kujaw i Pomorza. Każdy może zgłosić swojego kandydata

- Pana poprzednicy też byli pełni optymizmu, ale chyba sami nie zdawali sobie sprawy, w co się "pakują".
- Wiele osób mnie ostrzega, bo nie znam tego środowiska od kuchni. Sam nie mam wątpliwości, że wiele rzeczy mnie zaskoczy. Zgłosiłem się do konkursu, bo chcę coś zmienić i mam na to pomysły. Chciałbym, żeby zadowoleni byli i fani i księgowa spółki. Z kibicami chcę się spotkać tak szybko, jak będzie to możliwe. Mam nadzieje, że przyjmą zaproszenie do rozmów. Wiem, że są podzieleni i w znaczniej większości niezadowoleni z tego, co dzieje się w klubie. Jestem człowiekiem otwartym na dialog, chętnie wysłucham racjonalnych argumentów różnych stron. Nie obiecuję spełnienia wszystkich postulatów, ale na pewno wezmę je pod uwagę. Jako kibic sam narzekałem na wiele rzeczy. Teraz pretensje będą adresowane do mnie. Obiecałem sobie jednak, że nie zapomnę, jak to jest z "tamtej strony".
Znam też realia finansowe. Podczas dotychczasowej pracy z bliska widziałem, jak kryzys puka do drzwi. Ale żużel to przetrwa. Gdybym w to nie wierzył, nie podejmowałbym się tego zadania.

- Nie ma pan obaw, że już na starcie został pan w tyle za rywalami?
- Formalnie nowe kontrakty można podpisywać dopiero w grudniu. Mam jednak świadomość, że rozmowy na linii kluby - zawodnicy trwają od wielu tygodni. Wierzę, że uda mi się nadrobić dystans do innych i w Bydgoszczy nie będzie gwałtownego tąpnięcia.

- Tak może się zdarzyć, jeśli nie zatrzyma pan w klubie Emila Sajfutdinowa.
- Moją rolą jest do tego nie dopuścić. Emil jest związany z Polonią Bydgoszcz od początku startów w Polsce, zdążył zżyć się z miastem i kibicami. Chcę się z nim spotkać jak najszybciej. Mam nadzieję, że nie zabraknie mi w tej rozmowie argumentów. Tak, jak w negocjacjach z innymi żużlowcami.

- Co z menedżerem drużyny?
- Na ten temat chcę podyskutować jeszcze z radą nadzorczą. Wiem, że cierpliwość kibiców została ostatnio wystawiona na próbę, ale naprawdę potrzebuję trochę czasu, by móc przedstawić jakieś konkrety.

- Stadion się panu podoba?
- Obiekt potrzebuje gruntownych zmian. To jest przecież wizytówka klubu i drużyny. Powinien również zapewniać komfort tym, którzy płacą za bilety i przychodzą dopingować zawodników. Będę rozmawiał z właścicielami spółki w tej sprawie i zabiegał o jak najszybsze zmiany.

- Czego można panu życzyć?
- Nie tyle mi, ile Polonii, życzyłbym powrotu do klimatu wokół żużla sprzed lat. Dobrego wyniku i przyjaznej atmosfery wśród kibiców. Prowadzi do tego długa droga, ale bez wiary w powodzenie nie da się jej przejść.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość2
Skąd wziałeś te sumy? Głownie chodzi mi o szkółkę. Wszyscy szkółkowicze maja swoje prywatne motocykle. Klub daje jedynie metanol, olej (1L na dwóch adeptów i to nie zawsze), karetkę i nie wiem czy w ogóle coś płacą p. Jackowi Woźniakowi. To skad taka suma?

Skąd wziałeś te sumy? Głownie chodzi mi o szkółkę. Wszyscy szkółkowicze maja swoje prywatne motocykle. Klub daje jedynie metanol, olej (1L na dwóch adeptów i to nie zawsze), karetkę i nie wiem czy w ogóle coś płacą p. Jackowi Woźniakowi. To skad taka suma?

To są sumy zbliżone co do 2% pomyłki w lewo lub w prawo. Co do szkółki musisz odróżnić mini speedway od szkółki, którą prowadzi Klub na torze klasycznym. Zawodnicy otrzymują motocykle i silniki od klubu może są wyjątki, że posiadają swoje ale już części zamienne do naprawy motocykli daje klub, opony,olej,przygotowqanie toru a więc paliwo do polewaczki i ciągnika,wynagrodzenie osób obsługujących treningi i zawody młodzieżowe towarzyskie i pomorską ligę młodzieżową, obsługa medyczna i opłacanie mechanika, który naprawia szkółkowiczom motocykle. Nawet nie wiem czy zmieszczą się w podanej kwocie 200 tys. Wierz mi to co wyliczyłem jest pewne i sprawdzone.
a
aga
Skąd wziałeś te sumy? Głownie chodzi mi o szkółkę. Wszyscy szkółkowicze maja swoje prywatne motocykle. Klub daje jedynie metanol, olej (1L na dwóch adeptów i to nie zawsze), karetkę i nie wiem czy w ogóle coś płacą p. Jackowi Woźniakowi. To skad taka suma?
G
Gość
Z tym zostawaniem w drużynie Emila też bym nie szastał. Za pierwszym spadkiem 2007 r. gość miał 18 lat - I liga to była dla niego najlepsza okazja wejścia w rolę zawodnika 1 linii bez obciążeń, że nie podoła. Na tamten czas to było dla niego dobre doświadczenie. Co do 2010 r. to przecież 6 baniek wirtualnego budżetu, w tym kontrakt Pana Emila z kosmosu się nie wzięło - bez tego kontraktu Emila byśmy widzieli jak.......
Inna rzecz niech Emil jeździ u nas do końca kariery, ale za typowe hasło obozu pana BS uważam sformułowanie że Emil musi jeździć w Bydgoszczy bo inaczej żużel upadnie w naszym mieście. Przy takim myśleniu aż strach się bać.......
E
Ermol
Emil od 2006 roku jest w Polonii w tym czasie drużyna dwukrotnie spadała z ekstraligi i pomimo, że był już świetnym żużlowcem za każdym razem zostawał i pomagał w ponownym awansie. Co do pieniędzy, to jako obecnie piąty zawodnik ekstraligi i GP, jest wart na pewno dużo, wystarczy porównać co żądają " ochłapy " z końca tych klasyfikacji. Jeśli w drużynie Polonii zabraknie Sajfutdinowa, to już dziś należy oddać walkowerem teren stadionu UKW, bo na Ligę amatorów szkoda toru i żużel, tak jak hokej na lodzie zniknie z mapy sportu bydgoskiego. Ale jeśli sami kibice tego chcą, to co się dziwić panom prezydentom....
E
Ermol
Z tym Emilem. że zżył się z kibicami to też nie do końca tak. Z iloma kibicami związany jest Emil czy też Ile kibiców związało się z Emilem? Tysiąc, dwa, trzy? Przez ponad 50 lat na Polonie chodziło średnio ponad 15-18 tysięcy kibiców, takie liczby były jeszcze w latach 90tych czy w 2001 -2003 r. Czy też w 2005 r. gdy Emila w Bydgoszczy nie było. To całkiem nie dawno.
Jak prezes martwi się o te 2 - 3 tysiące, którzy są związani z Emilem i jeszcze chodzą na mecze, a nie martwi się o tych (a jest ich 10-15 tysięcy) którzy niemały kawałek życia związali z Polonią, a teraz ich nie ma to żużla w Bydgoszczy nie odbuduje, to walka o jako takie wegetowanie nawet jakby z 5 lat spokojnie prezesował, w co wątpię.
Ina rzecz, że podczas sobotniego (sprzed tygodnia) spotkania Emila z sponsorami, w kuluarach mówiło się, że Emil za sprawą negocjacji Tomka Susiego jest już zaklepany w Czewie. Tomek przyjął warunki Czewy i zaklepał Emila Włókniarzowi i dopiero cholera go chwyciła, gdy dowiedział się ile wynegocjował jako drugi lider Nicki, wtedy pierwsze warunki "już dogadane" wycofał....

Teraz zapewne pieniądze które obiecał Bruski na Golloba za promocję pójdą jako bonus na Emila i znowu będzie wielki śpiew o przywiązaniu tegoż zawodnika do Bydgoszczy.
g
gość2
Z wypowiedzi nowego Prezesa wynika, że buja w obłokach kompletnie nie ma rozeznania nawet bez Golloba nie jest w stanie wypełnić budżet klubu aby bilansował się na koniec sezonu na zero. Podam Wam koszty i na maksa jakie może uzyskać przychody:
koszty zawodnicy Sajfutdinov 1900000, Buczkowski 1000000, zawodnik A 700000, zawodnik B 600000, zawodnik C 500000, Woźniak 350000, Curyło 350000, koszty szkółki 200000, koszty administracyjno-organizacyjne 1500000, drobne remonty 50000, spłata kredytu z odsetkami 750000 co daje w sumie kosztó 7900000 netto. Przychody z miasta 2850000,sponsorzy 1300000, z Ekstraligi 450000, ze sprzedaży biletów 1472000, gp 1000000,inne usługi 80000, razem 7152000. Z tego wyliczenia wynika, że będzie bardzo trudno pomimo że przyjąłem średnio 6000 osób na meczu. Jeżeli doszedł by Gollob to należy dodać do kosztów około 300000 co zwiększa stratę. Optymistyczne wyliczenia sponsorskie będzie również trudno osiągnąć. Nowy Prezes ma duży problem czy zbudować mocny skład i sprobować zmniejszyć stratę zakładając więcej sponsorów i kibiców na meczach czy zbudować słabszy skład licząc na szczęście co może zwiększyć stratę bo będzie mniej sponsorów i ludzi na meczach.
G
Gość
Z tym Emilem. że zżył się z kibicami to też nie do końca tak. Z iloma kibicami związany jest Emil czy też Ile kibiców związało się z Emilem? Tysiąc, dwa, trzy? Przez ponad 50 lat na Polonie chodziło średnio ponad 15-18 tysięcy kibiców, takie liczby były jeszcze w latach 90tych czy w 2001 -2003 r. Czy też w 2005 r. gdy Emila w Bydgoszczy nie było. To całkiem nie dawno.
Jak prezes martwi się o te 2 - 3 tysiące, którzy są związani z Emilem i jeszcze chodzą na mecze, a nie martwi się o tych (a jest ich 10-15 tysięcy) którzy niemały kawałek życia związali z Polonią, a teraz ich nie ma to żużla w Bydgoszczy nie odbuduje, to walka o jako takie wegetowanie nawet jakby z 5 lat spokojnie prezesował, w co wątpię.
Ina rzecz, że podczas sobotniego (sprzed tygodnia) spotkania Emila z sponsorami, w kuluarach mówiło się, że Emil za sprawą negocjacji Tomka Susiego jest już zaklepany w Czewie. Tomek przyjął warunki Czewy i zaklepał Emila Włókniarzowi i dopiero cholera go chwyciła, gdy dowiedział się ile wynegocjował jako drugi lider Nicki, wtedy pierwsze warunki "już dogadane" wycofał....

Teraz zapewne pieniądze które obiecał Bruski na Golloba za promocję pójdą jako bonus na Emila i znowu będzie wielki śpiew o przywiązaniu tegoż zawodnika do Bydgoszczy.
G
Gość
Pewnie każdy kibic życzy "Polonii" jak najlepiej,jednak realia są inne.Koncepcję na zmiany to już
każdy z prezesów miał i to najlepszą.Bez strategicznego sponsora,bez przebudowy stadionu to i
nowy dowódca nic nie wskóra.Jeżeli Pan Korda daje takie wywiady,to znaczy,że następnego Prezesa
możemy po roku odhaczyć.Nie jestem pesymistą i nie życzę źle,ale po ustanowieniu nowych przepisów
i pomniejszeniu ligi w przyszłym roku czarno to widzę.Zakładając,że GP przyniesie dochód w postaci
1 Mln na czysto to trzeba jeszcze pomyśleć o dobrym składzie na przyszły sezon, a co za tym idzie
odpowiednią liczbę kibiców na każdym meczu.Pomimo niezłego sezonu oglądalność w tym roku nie
była porażająca.Nie wiem co chce zmienić Pan Prezes,ale na starcie będzie miał minus 1,7 Mln czyli
ponad 2 Mln z odsetkami a i zawodnicy za friko nie będą podpisywali kontraktów.Moim zdaniem to
albo Rada Nadzorcza robi sobie jaja,albo Pan Korda jest samobójcą.
Jest to oczywiście moje subiektywna ocena obecnej sytuacji w klubie i nie każdy musi się z tym
zgodzić.
j
james bond
Redaktor Zimna jak zwykle nie błyszczy dociekliwością, pyta o sprawy, na które nowy prezes i tak nie jest w stanie odopowiedzieć, bo potrzebuje czasu, by wgryźść się w środowisko żużlowe. I ten tytuł??? Pewnie w redakcji GP nikt tego nie kontroluje??? Co ma piernik czyli księgowa do wiatraka. To oczywiste jak słońce na nienie, by bilnas choć wydszedl na zero, co w Polonii i tak się nie uda, pewnie do 2020 roku.

Pani Redaktor Zimna, oprócz zagadnień związanych ze sportem, może Pani pytać nowego prezesa i o inne sprawy, ale skoro nie ma Pani odwagi, to ja zapytam:

1) Panie Prezesie Polonii Bydgoszcz, czy jest Pan członkiem partii politycznej?

2) Czy to prawda, że Pańskim krewnym (kuzynem) jest eurodeputowany Zwiefka?

3) Czy Pana znajomym, kolegą jest senator Kobiak?

4) Czy decyzja o przystąpieniu do konkursu była Pańską, samodzielną decyzją, czy też ktoś Pana do tego namówił?

5) W trakcie procedury konkursowej rozmawiał Pan o swoich planach dotyczących spółki Polonia Bydgoszcz, z którymś z wiceprezydentów Bydgoszczy?
s
szczery
nie poszło z grabiami to pójdzie z żużlem, ech te plecy tylko plecy
P
Piotr
Elektryk handlujacy widłami z układu Leszka, sEBY I Bogdana ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska