W wywiadzie, którego Rafał Bruski udzielił Mikołajowi Podolskiemu, możemy poznać między innymi opinię prezydenta na temat wyniku kampanii przedwyborczej i wyborów parlamentarnych, współpracy prezydenta z posłami, którzy działają w Sejmie na rzecz Bydgoszczy.
Brak współpracy z parlamentarzystami PiS z Bydgoszczy
Prezydent Bruski ocenia również współpracę PiS z samorządami, Związkiem Polskich Miast, podsumowuje mijający rok pod kątem sytuacji finansowej miasta. Tu padają mocne zarzuty pod adresem PiS. - Po przegranych ubiegłorocznych wyborach samorządowych, ta partia znalazła świetny sposób, żeby osłabić samorządność poprzez zabieranie samorządowcom pieniędzy - mówi Rafał Bruski. Prezydent mówi, że co kwartał organizował spotkania dla parlamentarzystów oraz dla bydgoskich radnych sejmiku wojewódzkiego, na których przedstawiał problemy Bydgoszczy i prosił o pomoc w ich rozwiązaniu. Parlamentarzyści PiS pojawili się tylko na pierwszym takim spotkaniu...
Zobacz również
Chciałem, by do Bydgoszczy przyjeżdżali aktorzy i reżyserzy z najwyższej półki, czyli oscarowi. Wtedy Marek Żydowicz mnie wyśmiewał, że nie rozumiem idei festiwalu operatorów.
Rząd wspiera inwestycje w Toruniu, Bydgoszcz traci
W wywiadzie prezydent Bruski odnosi się również do sprawy utraty przez Bydgoszcz festiwalu Camerimage (od ubiegłego roku sponsorem tytularnym festiwalu jest spółka Energa, a nazwa festiwalu to „EnergaCamerimage” - dop. red.). i mówi, że miasto nie tylko nie straciło nic na przeniesieniu imprezy do Torunia, a wręcz zyskało 2,5 mln zł, które będzie można zainwestować w co innego. Rafał Bruski wspomina, że postawił Markowi Żydowiczowi, organizatorowi festiwalu, czyste marketingowe warunki - chciał, by do Bydgoszczy przyjeżdżali znani reżyserzy i aktorzy, ale w odpowiedzi usłyszał, że nie taka jest idea festiwalu. Warto zauważyć, że organizację festiwalu w Toruniu wsparło państwo - minister Piotr Gliński obiecał Toruniowi budowę centrum filmowego, inwestycję wsparła państwowa spółka Energa. - To decyzja polityczna - mówi Rafał Bruski i dodaje, że z takimi decyzjami nie jest w stanie wygrać. Prezydent przypomina, że to nie jedyna inwestycja w Toruniu, którą wsparło państwo. - Podobnie było z muzeum, o które zabiegał ojciec Rydzyk - tam Gliński dał pieniądze, a na naszą Akademię Muzyczną już nie - mówi włodarz i przypomina, że dofinansowania nie doczekała się również budowa przystani dla klubu Bydgostia - mimo że sportowcy w ostatnich czterech edycjach igrzysk olimpijskich za każdym razem zdobywali medale dla Polski.
To może Cię zainteresować
DK nr 10 to droga śmierci, czas to zmienić
Będę wysyłać premierowi Morawieckiego nekrologi po każdym śmiertelnym wypadku na DK nr 10
Na koniec wywiadu prezydent wypowiada się na temat budowy drogi ekspresowej S10, łączącej Bydgoszcz z Toruniem i zapowiada wdrożenie w życie swojego kontrowersyjnego pomysłu. - Zamierzam po każdym śmiertelnym wypadku na DK nr 10 wycinać nekrologi i wysyłać je do premiera - mówi prezydent Rafał Bruski. - Niech pan premier wie, że jest osobiście odpowiedzialny za to, czy ta droga powstanie. W tej chwili DK nr 10 to droga śmierci. Najwyższy czas to zmienić.
Cały wywiad można przeczytać tutaj (kliknij, żeby przejść)
