Grudziądz: Spotkanie Prezydenta na Osiedlu Lotnisko
Debata trwa równe dwie godziny. Padło w sumie kilkanaście pytań.
- Milion złotych mamy przeznaczyć na oświetlenie zabytków. Czy ten wydatek jest potrzebny? - chciał wiedzieć Jerzy Lasek. Jego zdaniem, lepiej byłoby te pieniądze przekazać na pomoc dla bezdomnych.
- Obserwuję ich codziennie jak wygrzebują jedzenie z śmietników - przekonywał mężczyzna.
- Oświetlenie zabytków będzie nas kosztowało 250 tysięcy złotych, reszta pochodzi ze źródeł zewnętrznych - odpowiadał Robert Malinowski. I zapewnił, że miasto dba o bezdomnych.
- Są dla nich miejsca w schroniskach. Ci którzy, nie chcą tam pójść otrzymują od nas puszki z jedzeniem i koce - tłumaczył prezydent.
Jerzy Lasek zasugerował również, że osiedle Lotnisko jest przez włodarzy miasta traktowane po macoszemu.
- Ulicę Nauczycielską to krasnoludki pewnie zrobiły - skwitował Robert Malinowski.
Do promocji Grudziądza odniósł się Krzysztof Bajer.
- O jakiej promocji miasta my mówimy. Wystarczy wysiąść z pociągu i zobaczyć jak wygląda dworzec kolejowy i jego okolice. To obraz nędzy i rozpaczy. Tak samo PKS. Chluby też nam nie przynosi cmentarz, przy którym wciąż stoją szpetne foliowe stragany - mówił mieszkaniec Lotniska.
Do tego odniósł się Zenon Różycki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami. Zapewnił, że jeszcze w tym roku przy nekropolii powstanie 16 drewnianych i estetycznych pawilonów.
Więcej o spotkaniu w środę, w papierowym wydaniu "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »