https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Grudziądza nie zadziałał na ludzi jak magnes

Przemysław Decker
- Czy pan prezydent wreszcie zauważy nasze osiedle - pytał Jerzy Lasek
- Czy pan prezydent wreszcie zauważy nasze osiedle - pytał Jerzy Lasek Piotr Bilski
Na spotkanie, które odbyło się na osiedlu Lotnisko, przyszło zaledwie około 50 mieszkańców.

Grudziądz: Spotkanie Prezydenta na Osiedlu Lotnisko

Debata trwa równe dwie godziny. Padło w sumie kilkanaście pytań.

- Milion złotych mamy przeznaczyć na oświetlenie zabytków. Czy ten wydatek jest potrzebny? - chciał wiedzieć Jerzy Lasek. Jego zdaniem, lepiej byłoby te pieniądze przekazać na pomoc dla bezdomnych.

- Obserwuję ich codziennie jak wygrzebują jedzenie z śmietników - przekonywał mężczyzna.

- Oświetlenie zabytków będzie nas kosztowało 250 tysięcy złotych, reszta pochodzi ze źródeł zewnętrznych - odpowiadał Robert Malinowski. I zapewnił, że miasto dba o bezdomnych.

- Są dla nich miejsca w schroniskach. Ci którzy, nie chcą tam pójść otrzymują od nas puszki z jedzeniem i koce - tłumaczył prezydent.

Jerzy Lasek zasugerował również, że osiedle Lotnisko jest przez włodarzy miasta traktowane po macoszemu.

- Ulicę Nauczycielską to krasnoludki pewnie zrobiły - skwitował Robert Malinowski.

Do promocji Grudziądza odniósł się Krzysztof Bajer.

- O jakiej promocji miasta my mówimy. Wystarczy wysiąść z pociągu i zobaczyć jak wygląda dworzec kolejowy i jego okolice. To obraz nędzy i rozpaczy. Tak samo PKS. Chluby też nam nie przynosi cmentarz, przy którym wciąż stoją szpetne foliowe stragany - mówił mieszkaniec Lotniska.

Do tego odniósł się Zenon Różycki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami. Zapewnił, że jeszcze w tym roku przy nekropolii powstanie 16 drewnianych i estetycznych pawilonów.

Więcej o spotkaniu w środę, w papierowym wydaniu "Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
WOJCIECH
jeśli policzyć "obstawę" Pana Prezydenta to byli liczni i śliczni.
a reszta biła pianę z psich odchodów.

a tak ważny temat jak zadłużenie miasta nie był poruszany?
m
mieszkanka
jeśli policzyć "obstawę" Pana Prezydenta to byli liczni i śliczni.
a reszta biła pianę z psich odchodów.
G
Gość
Pijar i ...długo długo nic.Paru może chce tego słuchać. A tak na marginesie: ilu ludzi z Malinowskim tam się pojawia?
o
obiektywna
Był czas . Były wybory. Zostało po staremu. PO co chodzić na coś co nie ma tak naprawdę sensu? Uważam,że będzie gorzej. A Malinowski jak długo będzie mógł będzie (jak zresztą całe PO)opowiadał jak nam się dobrze żyje!A reszta to nie jego wina.Jest kryzys! A nominacje "swoich" ,bo najlepsi. Chyba przez 4 lata wszyscy zdążyli się przyzwyczaić to takich gadek!?
M
Marian
Hehehehehehe...przecież tak jest zawsze. Na spotkania nikt nie przyjdzie ale potem krzyczeć, pyskować, awanturować się to potrafi każdy. Weźmy taki przykład - ilu ludzi narzeka na bród, smród i dziurawe drogi na Lotnisku ? Ale kto z nich był na zebraniach wyborczych do władz Spóldzielni Mieszkaniowej aby zmienić ludzi siedzacych tam na stołkach od lat? NIKT...Do dziś szefami SM i jej rady nadzorczej są te same nazwiska, które kojarzą się z tym co mamy dookoła.
G
Gość
ludzie nie ida na spotkanie z prezydentem bo sa najczęściej w PRACY!!
G
Gość
Ludzie nie idą na spotkania z prezydentem, bo widocznie wszystko im pasuje. To jedyne wytłumaczenie.

Wybacz ale nie do końca masz rację. Odpowiedz sobie na pytanie, czy ma jakikolwiek sens chodzenie na spotkania z panem prezydentem? Moim zdaniem to zwykła strata czasu i nerwów. To raczej chodzą na te osławione "spotkania" zwolennicy malinowych. Starczy spojrzeć na tematykę tam poruszaną. Dla mnie osobiście sprawy tam poruszane są co najmniej drugorzędne. Jakoś nie słyszałem by któryś z uczestników zająknął się chociażby o największą bolączkę jaką jest gigantyczne bezrobocie czy też dlaczego Grudziądz jest miastem marazmu, układów i kolesiostwa. Schemat tych spotkań jest zawsze taki sam. Najpierw półgodzinne chwalenie się prezydenta i jego ekipy (całkiem zresztą gołosłowne). Później ewentualnie odpowiedzi na pytania które nie sprawiają zbyt dużego kłopotu. Jeszcze raz stwierdzam iż te spotkania to strata czasu, który można dużo lepiej wykorzystać.
D
Dr Haus
Prezydent zadziałałby jak magnez, gdyby wziął udział w syntezie białek, obniżył napięcie przedmiesiączkowe, zapobiegał przerostowi prostaty, zadziałał antydepresyjnie, poprawił perystaltykę jelit, zmniejszył skurcze mięśniowe...
A tak to lipa
o
oczywistość
Ludzie nie idą na spotkania z prezydentem, bo widocznie wszystko im pasuje. To jedyne wytłumaczenie.
J
Jasiu Miodek
Panie redaktorze Decker, a jak miałby zadziałać prezydent na ludzi jak "magneZ"?
w
wyborca
Na tak dużym osiedlu Lotnisko przybyło na spotkanie z p. prezydentem 40 osób (w tym 20 osób to obstawa prezydenta). Jak widać ludzie nie wieżą, że może się cokolwiek zmienić na lepsze. Gdzie chowa się te 60% osób popierających tego pana w wyborach. Czyżby wszyscy Ci co zostali w urzędach.

Robią interesy,kręcą lody,ustawiają swoich na intratnych stanowiskach.W sumie robią wszystko ,aby im,ich rodzinom,dzieciom itp.itd. żyło się lepiej.
g
gość
Na tak dużym osiedlu Lotnisko przybyło na spotkanie z p. prezydentem 40 osób (w tym 20 osób to obstawa prezydenta). Jak widać ludzie nie wieżą, że może się cokolwiek zmienić na lepsze. Gdzie chowa się te 60% osób popierających tego pana w wyborach. Czyżby wszyscy Ci co zostali w urzędach.
N
Nieco wyuczony
"Prezydent Grudziądza nie zadziałał na ludzi jak magnez". Kolejne zdanie, w którym wspomniano o niewielkiej liczbie osób, wskazuje, że chodziło o to, że prezydent nie "przyciągnął" na spotkanie zbyt wielu osób. No, ale przecież w takim razie powinno być napisane "magneS" a nie "magneZ"... TO wbrew pozorom róznica.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska