- Ja się niezmiernie cieszę. Myślę, że zdarzenia w Gruzji z ostatnich dni, także zdarzenia krótko przed Gruzją spowodowały, że rząd uznał, że czarne jest czarne a białe jest białe - powiedział w czwartek wieczorem Lech Kaczyński dla TVP Info. - Ale mimo wszystko niech to będzie sukces rządu. I jest bardzo dobrze - dodał.
Prezydencki minister Michał Kamiński mówił, że wypada cieszyć się, że nareszcie Donald Tusk zrobił to, co należało zrobić, a o co prezydent od dawna zabiegał.
- To jest sukces nas wszystkich. Poprzedniego rządu, który te negocjacje prowadził, obecnego rządu i prezydenta, który negocjacjom patronował. Nie ma sensu teraz dyskutować, kto ma w tym względzie większe zasługi, bo najważniejsze jest to, że Polska jest bezpieczniejsza - mówił Kamiński.
Jak dodał, "stało się to, o czym prezydent Kaczyński od wielu miesięcy mówił". Argumentował, że ta tarcza jest bardzo Polsce potrzebna i warto umacniać sojusz z USA, bo będziemy bezpieczniejsi.
Również premier Donald Tusk unikał odpowiedzi na pytanie, komu należy zawdzięczać zakończenie negocjacji. - Jeśli uzyskamy efekt finalny, to będzie sukces Polaków i Amerykanów, którzy chcą bezpiecznej Polski i Europy - stwierdził dyplomatycznie.
W czwartek wieczorem parafowana została polsko-amerykańska umowa w sprawie budowy w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. Jak podkreślił premier Donald Tusk, umowie towarzyszyć będzie deklaracja polityczna, w której "Amerykanie i Polacy zobowiązują się do ścisłej współpracy na wypadek zagrożenia ze strony trzeciej - militarnego i innego rodzaju". Bazie antyrakietowej w Polsce towarzyszyć ma także na stałe baza rakiet Patriot.
