Prezydent Bruski na konferencji tłumaczył dziennikarzom, że czwartkowe spotkanie u wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej uważa jednak za swój sukces. Była to odpowiedź na zarzuty, które pojawiły się ze strony opozycji. Część radnych uznała bowiem efekty spotkania w Warszawie za niewystarczające, a Rafała Bruskiego obarczyła porażką.
Czytaj: ZIT. Bydgoscy radni zbojkotowali spotkanie z prezydentem
- Niektórzy wręcz mówili mi Trzeba było wstać i wyjść. Ale przypominam tym wszystkim, że brak porozumienia oznaczałby utratę kilkuset milionów złotych - mówił prezydent Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że pod koniec stycznia bydgoska rada miasta przyjęła uchwałę, w której twardo określono argumenty, na których miasto miałoby przystąpić do Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Bydgoszcz miała być siedzibą ZIT; w skład miało wejść 11 gmin podbydgoskich z Bydgoszczą i 8 gmin podtoruńskich z Toruniem; przewodniczącym Komitetu Sterującego i Zarządu miał być prezydent Rafał Bruski; zastępcą - prezydent Michał Zaleski, a pieniądze miały być dzielone proporcjonalnie do liczby mieszkańców i liczby gmin obu obszarów funkcjonalnych.
A co udało się ustalić? Bydgoska część będzie miała 12 gmin, czyli o jedną więcej, ale toruńska o 3 gminy więcej. Przewodniczącym ZIT-u będzie prezydent Bydgoszczy, w tym mieście ma też znajdować się siedziba ZIT. Nie udało się jednak przeforsować bydgoskiego pomysłu, by środki dzielić proporcjonalnie, według liczby mieszkańców.
Wczoraj Rafał Bruski wyjaśniał, że taki punkt w ogóle nie podlegał negocjacjom, bo Komisja Europejska takich zapisów nie uznaje. - Kiedy pan się o tym dowiedział? - padło pytanie. - Podczas spotkania w czwartek - odpowiedział prezydent.
Bruski zapewniał jednak, że chociaż zapis o proporcjonalności nie znajdzie się w porozumieniu, to będzie dbał, by ta reguła była przestrzegana.
Czytaj: Rozmowy ostatniej szansy przyniosły efekt. Porozumienie w sprawie ZIT jest blisko
Prezydent Bydgoszczy mówił też, że po spotkaniu w Warszawie udało się odbudować zły wizerunek miasta. - Z punktu widzenia innych samorządów brak naszego porozumienia jest niezrozumiały. Spotkałem się nawet z opiniami, że jeśli nie potrafimy się dogadać, to powinniśmy oddać te pieniądze - dodał.
Zdaniem prezydenta Bruskiego, struktura ZIT-u nie jest zamknięta. - Każdy może w każdej chwili z ZIT-u wystąpić. Nas też nikt nie zmuszał do podpisania tego porozumienia - dodał.
Informacje o ZIT:
Zintegrowane Inwestycje Terytorialne