Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk wystosował w tej sprawie specjalne oświadczenie. Wyraził w nim swoje oburzenie gloryfikowaniem postaci Romana Szuchewycza. Podkreślił także, że projekty, nad którymi dotychczas pracowała strona polska i tarnopolska, zostają zawieszone:
(…) zawieszamy wszelkie stosunki na niwie samorządowej z władzami Tarnopola. Rezygnujemy również z realizacji, wartego 68713,50 euro, projektu pn. „Wspólna historia dwóch miast – Tarnopola i Zamościa”, na który otrzymaliśmy dofinansowanie ze środków unijnych w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś Ukraina. Projekt ten miał na celu promowanie wspólnej historii obu miast i narodów. W obecnej sytuacji taka współpraca nie jest możliwa.
Prezydent Zamościa nie ukrywa, że sprawa jest dla niego poważna. W swoim oświadczeniu podkreślił, że nie godzi się na gloryfikowanie zbrodniarzy wojennych – honorowanie ich sprawia, że strona polska musi wyciągnąć konsekwencje. Jednocześnie Andrzej Wnuk podkreślił, że ma nadzieję na zrozumienie ze strony ukraińskiej.
Przeciwko inicjatywie Tarnopola zaprostetował też polski ambasador Bartosz Cichocki oraz ambasada Izraela na Ukrainie.
Rzeź wołyńska miała miejsce w latach 1943-44 – było to bestialskie ludobójstwo polskich mieszkańców z województw: wołyńskiego, tarnopolskiego, stanisławowskiego, lwowskiego.
Źródło: Onet
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"