Problemy ze zdrowiem Moniki Krawiec. I kto teraz będzie rzucał?

Toruńska Energa przez dziesięć dni szlifowała formę w Tatrach. - Jestem bardzo zadowolony. Po raz pierwszy udało nam się zrealizować wszystkie cele na tym etapie przygotowań. Same koszykarki także były bardzo zadowolone. Nawet Adrianne Ross podkreślała, że taki wspólny wyjazd to doskonały pomysł i świetnie wpłynął na atmosferę w drużynie - wyjaśnia Elmedin Omanić.

Trener "Katarzynek" jest zadowolony z faktu, że na obozie miał do dyspozycji wszystkie koszykarki. To bardzo ważne, bo drużyna mocno się zmieniła i nie będzie łatwo dobrze zacząć rozgrywek. Pierwsze treningi na sali były więc okazją dla trenera, aby przyjrzeć się z bliska nowym nabytkom, zwłaszcza tym zagranicznym.

Wnioski całkiem ciekawe

Pierwsze wnioski są obiecujące. - Nicole Michael znałem wcześniej i wiem, na co ją stać. Wiele obiecuję sobie po Spears, która wygląda na bardzo mocną zawodniczkę. Bardzo ciekawie prezentuje się także nasza debiutantka Lauren Bell. Po raz pierwszy wyjechała z USA, daje się jeszcze nabierać na żarty koleżanek, ale pod względem dynamiki i techniki na parkiecie wygląda bardzo dobrze - opowiada Omanić.
Na obozie zdążyła nawet pojawić się nowa środkowa Energi Milica Cvetanović, która została przyjęta ciepło przez ekipę. - Pierwsze wrażenia mam bardzo pozytywne. Koleżanki są miłe i świetnie razem się bawiłyśmy. Wiele śmiechu było zwłaszcza podczas ceremonii powitania nowych zawodniczek w zespole, nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłam. Oby taka atmosfera towarzyszyła nam do końca sezonu - podkreśla Serbka.

Lekarze swoje, kolano swoje

Są jednak i złe wieści po powrocie ze zgrupowania. Dotyczą one Moniki Krawiec, która znowu ma kłopoty ze zdrowiem. Operacja kolana, a potem rok przerwy w grze - wydawało się, że to już więcej się nie powtórzy. Utalentowana koszykarka z optymizmem rozpoczęła przygotowania do sezonu i na pierwszych treningach dawała z siebie wszystko. Do czasu.

- Trenowała na pełnych obrotach przez siedem dni, potem pojawiła się opuchlizna. Nie wiem, co dalej będzie. Znam Monikę od lat i po raz pierwszy widziałem ją tak załamaną. Wszyscy lekarze twierdzą, że wszystko jest super, ale trenować nie może. Coś więc jest nie tak - mówi Omanić.

Szkoleniowiec postanowił wysłać koszykarkę na konsultacje do chorwackiego specjalisty. Wtedy zapewne się okaże, czy to jedynie przeciążenie czy ciąg dalszy poważnych problemów z kolanem.

Koszykarka zachowała się bardzo fair wobec klubu. Postanowiła, że kontrakt zostanie zatwierdzony dopiero wtedy, gdy wiadomo będzie, czy jest zdolna kontynuować karierę. To nie zmienia jednak faktu, że jej brak będzie poważną stratą dla Energi.

Za to dobrze przebiega rehabilitacja operowanych więzadeł w kolanie Róży Ratajczak. - Zaczęła nawet już z nami trenować i jej sprawność wygląda zdecydowanie lepiej niż po poprzedniej operacji. Myślę, że za dwa miesiące będzie gotowa do gry - mówi Omanić.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport