Proboszcz Krzysztof Kajut z powiatu świeckiego: - Mamy prawdziwy post. Od ludzi
- Mówi się, że na tej pierwszej linii są lekarze, pielęgniarki, ratownicy, inne służby. Jest i ksiądz. Musieliśmy przełożyć rozmowę o godzinę, bo ksiądz został wezwany do szpitala.
- Teraz moja posługa w szpitalu wygląda trochę inaczej. W związku z zagrożeniem wirusem kaplica w szpitalu jest zamknięta, nie mogę chodzić od sali do sali, żeby porozmawiać z pacjentami. Jadę tam na konkretne wezwanie, jestem sprawdzamy przed wejściem na oddział. Wywiad, temperatura. Zmieniło się coś jeszcze - zauważam, że w tej trudnej sytuacji jestem też potrzebny personelowi. W wielkim stresie pracują lekarze, ratownicy i - może nawet przede wszystkim - pielęgniarki w szpitalu. Staram się i dla nich być, służyć wsparciem.
O nowych zadaniach proboszcza - czytaj pod następnym zdjęciem