Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces gangstera. Księgowy "Szkatuły" żąda dostępu do akt

Stefan Lewicki, [email protected]
Piotr M. przybwa w areszcie. Sprawy wobec niego prowadzą sądy w Bydgoszczy i Warszawie, a także prokuratura w Słupsku
Piotr M. przybwa w areszcie. Sprawy wobec niego prowadzą sądy w Bydgoszczy i Warszawie, a także prokuratura w Słupsku Jarosław Pruss
Piotr M. to domniemany szef gangu, który szmuglował narkotyki z południa Europy. Miał grozić sędziemu, a jego proces w Bydgoszczy wznowiono.

Na Piotrze M. ciążą poważne zarzuty. Jest oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, którą miał dowodzić z małego miasteczka Alicante w Hiszpanii. W Bydgoszczy trwa właśnie jego drugi proces.

Z pierwszego postępowania, które rozpoczęło się w ubiegłym roku, musiał wyłączyć się sędzia. W tej sprawie osobne śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Słupsku. A dotyczy ono stosowania gróźb karalnych. W opinii śledczych ze Słupska adresatami gróźb, które kierował M., byli sędzia i dwóch prokuratorów z Bydgoszczy.

Przeczytaj także: Gangster grozi sędziemu i znów miesza w procesie
Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy mieli zeznawać dwaj świadkowie. Żaden nie dotarł na salę rozpraw.

- Chciałbym zapoznać się z aktami mojej sprawy - Piotr M. zwrócił się do sędziego Jakuba Kościerzyńskiego.

To nie był jedyny wniosek, jaki zgłosił wczoraj M. Powiedział, że zamierza przekazać "przedstawicielom mediów" obecnym na sali oświadczenie: - To w związku z publikacjami szkalującymi moją osobę - argumentował M.

Sędzia zaznaczył, że nie może występować jako pośrednik i oświadczył oskarżonemu, że ten może przekazać podobne pismo poprzez swojego adwokata. W przerwie rozprawy mec. Jakub Szubski, obrońca M. powiedział: - Zastanowimy się nad formą, w jakiej pismo zostanie przekazane mediom.

Piotr M. za kratami przebywa od 2013 roku, kiedy sprowadzono go do Polski. Zgubiła go nieostrożność. Wpadł w ręce policji, kiedy na krótko postanowił opuścić swoją siedzibę w hiszpańskim Alicante.

Podejrzany jest o założenie i kierowanie grupą przestępczą, która działała w latach 2009-2010 w Polsce, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i innych państwach Unii Europejskiej - mówi jeden z dochodzeniowców Centralnego Biura Śledczego Policji. - Grupa zajmowała się handlem narkotykami i obrotem bronią. Gang miał też specjalizować się też w porwaniach dla okupu i wymuszeniach.

- Nie kierowałem żadną grupą przestępczą - Piotr M. zaprzeczał na sali sądowej. - Jedynym występkiem, jaki popełniłem, było wprowadzenie w błąd urzędnika w celu wydania mi paszportu na inne nazwisko - wyjaśniał podczas kwietniowej rozprawy w Bydgoszczy.

Piotr M. zanim założył własną grupę przestępczą, działał w warszawskim gangu Rafała S. "Szkatuły". Zajmował się sprawami finansowymi grupy przestępczej, nazywany był też "księgowym". Gang "Szkatuły" znany był z wyjątkowej bezwzględności.

M. od 2010 roku był poszukiwany był sześcioma listami gończymi wydanymi przez sądy w Radomiu, Siedlcach, Warszawie, Płońsku, prokuratury w Żyrardowie i Bydgoszczy oraz na podstawie pięciu Europejskich Nakazów Aresztowania.

Piotrowi M. grozi nawet 10 dziesięć lat więzienia. Kolejna rozprawa odbędzie się na początku czerwca.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska