
Poszkodowani rolnicy wypełnili salę GOK w Konecku
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)
Przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Jantur oraz Rady Wierzycieli zapoznali rolników z przebiegiem postępowania prokuratorskiego, opowiedzieli o swojej niezadowalającej - ich zdaniem - współpracy z syndykiem, który - jak ujawniono - za swoje czynności związane z Janturem dostanie ponad 400 tysięcy złotych.
Mecenas Jacek Zagajewski uprzedził wierzycieli, że proces może potrwać 4-5 lat, ze względu na duża liczbę pokrzywdzonych, których sąd zapewne zechce przesłuchać. Ma nadzieję na skazanie braci Romana Ch. i Krzysztofa Ch.(prezesa i wiceprezesa spółki) oraz Jolanty O. - głównej księgowej, którym prokuratura zarzuca oszustwa i wyłudzenia. Nie ukrywał, że ma koncepcję, jak dobrać się do ich majątku, ale szczegółów nie zdradził.
Przeczytaj również: Jantur. Nie licz chłopie na więcej
Rolnicy zadeklarowali "zrzutkę" na wstępne koszty prawnika. Tysiąc złotych przekazał na ten cel poseł Łukasz Zbonikowski, który jako jedyny z całej plejady polityków i samorządowców od początku do chwili obecnej stara się pomóc poszkodowanych rolnikom. Piętnastu wierzycieli zgłosiło swój akces do roli oskarżycieli posiłowych na procesie kierownictwa Janturu.
Więcej o koneckim spotkaniu w poniedziałek w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego
Czytaj e-wydanie »