- To wreszcie przełom w tej sprawie - nie kryje adwokat Jan Olszak, reprezentujący aż 100 pokrzywdzonych rolników z Kujawsko-Pomorskiego wspólnie z adwokatem Piotrem Warzyckim. -Poszkodowani przez "Ziarno" rolnicy nierzadko zostali sprowadzeni na skraj bankructwa, a sprawa znikającego zboża i odpowiedzialności zarządu spółki wymagała pilnej reakcji.
To głośna i bolesna dla setek rolników sprawa, którą skutecznie nagłaśniały media. Ostatnio - program "Państwo w państwie" telewizji Polsat. W nim akcent położono właśnie na znikające zboże. Przypomnijmy, że w sprawie chodzi o kolosalne zaległości Grupy Producentów Rolnych Ziarno z Cichoradza pod Toruniem wobec kilkuset rolników i przedsiębiorstw, którzy oddali jej zboże.
Prezes i członkowie zarządu zatrzymani! Usłyszeli poważne zarzuty
W poniedziałek, 20 grudnia, toruńscy policjanci na polecenie Prokuratury Okręgowej w Toruniu zatrzymali: prezesa opisywanej grupy Stefana K. oraz dwóch członków zarządu: Janusza P. i Macieja A.
Jak ustalono, w roku 2019 grupa zawierała umowy z pojedynczymi rolnikami i przedsiębiorstwami na dostawę zboża i rzepaku, z odroczonym terminem płatności. Pieniędzy nie zapłaciła. Okazało się też, że spółka nie posiadała zbóż, które skupiła. Co się z nimi stało? Prokuratura nie podaje ustaleń w tej materii; rolnicy mają swoje podejrzenia. Najprawdopodobniej władze spółki gdzieś je wywiozły i upłynniły.
Zatrzymani w poniedziałek mężczyźni usłyszeli poważne zarzuty: niegospodarności i wyrządzenia szkody wierzycielom "Ziarna" na sumę 27 mln zł , sprzeniewierzenia zboża wartego 170 tys. zł oraz nieprawidłowego prowadzenia ksiąg rachunkowych.
Polecamy
Nie przyznają się do winy. Do aresztu nie trafili, ale mają zakaz opuszczania kraju i dozór
Zatrzymani prezesi "Ziarna" nie przyznają się do winy. Nie zostali tymczasowo aresztowani. Prokuratura za wystarczające uznała zastosowanie wobec nich tzw. środków wolnościowych. Podejrzani objęci zostali dozorem policji i mają zakaz opuszczania kraju.
Śledczy dokonali również zabezpieczeń na majątkach zatrzymanych. W przypadku prezesa Stefana K. - o wartości 100 tys. zł, a w przypadku dwóch pozostałych mężczyzn - 50 tys. zł.
Prokuratura Okręgowa w Toruniu podkreśla, że zatrzymania są wynikiem prowadzonego przez nią śledztwa, w trakcie którego wykonano już wiele pracy. Między innymi przesłuchano już 600 świadków i pokrzywdzonych, zgromadzono obszerną dokumentację handlową i uzyskano ekspertyzę z zakresu księgowości śledczej.
-Sprawa ma charakter rozwojowy - zapewnia Prokuratura Okręgowa. Dodając, że panuje kolejne działania w śledztwie, w tym - w miarę ustaleń - rozszerzenie zarzutów dla prezesa Stefana K. i członków zarządu spółki.
