Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor ma żal. A już był w ogródku i witał się z posadką

Magdalena Janowska
fot. Lech Kamiński
Witold Chmielewski już odbierał telefony z gratulacjami. Okazało się jednak, że nie poprowadzi nas do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. - Bo nie myśli realnie - twierdzą doradcy biura Toruń 2016.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

W staraniach o ESK wciąż nie mamy postaci kluczowej - dyrektora programowego. Rada programowa na pierwszym posiedzeniu miażdżącą większością głosów odrzuciła jedynego kandydata na to stanowisko - prof. Witolda Chmielewskiego. A wydawało się, że poparcie dla niego to już tylko formalność.
Toruński plastyk nie zostanie dyrektorem, ponieważ członkom rady nie spodobała się jego koncepcja programu artystycznego dla naszego miasta jako kandydata do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury.

- Propozycja prof. Chmielewskiego była bardzo interesująca pod względem artystycznym i twórczym, nie spełnia jednak wymagań stawianych programowi, który miałaby doprowadzić Toruń do tytułu - mówi Wojciech Zaguła, przewodniczący rady programowej. - Moim zdaniem błędny jest już sam fundament jego koncepcji, czyli zmaterializowanie się "centrum wszechświata" w postaci kuli, która miałaby wędrować po Polsce. Miasta, które by odwiedzała, miałyby organizować swoje życie kulturalne wokół tego wydarzenia. To nierealne.

Przeciwko propozycji programowej, a tym samym kandydaturze prof. Chmielewskiego było aż 13 spośród 14 członków rady obecnych na jej pierwszym spotkaniu. Lucjan Broniewicz, dyrektor toruńskiego Planetarium, który również zasiada w radzie, wahał się przed oddaniem głosu. - Chętnie widziałbym prof. Chmielewskiego w roli dyrektora programowego, gdyby był bardziej otwarty na zmiany w swoim projekcie. Nie mogliśmy przyjąć tej koncepcji w całości. Zmienić ją byłoby trudno, gdyż została skonstruowana tak, że pozostawiała niewielkie możliwości manewru.

Witold Chmielewski ma żal, że rada nie zaproponowała mu dyskusji o ewentualnych poprawkach jego autorskiego programu. - Podczas prezentacji powiedziałem, że jestem otwarty na pytania i wątpliwości - relacjonuje. - Wyszedłem z sali obrad, by gremium mogło przedyskutować moją propozycję. Po powrocie usłyszałem już tylko wynik głosowania. Nikt nie podał mi powodów odrzucenia mojego pomysłu i kandydatury.

Po tak krytycznej ocenie Chmielewski zamierza być już tylko biernym obserwatorem starań naszego miasta o tytuł ESK.

Toruński plastyk był już właściwie ostatnią nadzieją na sprawne powołanie dyrektora programowego jeszcze przed złożeniem aplikacji w walce o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury.

Dlaczego? Jego kandydatura pojawiła się poza konkursem, po fiasku ostatniej próby wyłonienia dyrektora. Wprawdzie w drugim konkursie zgłosiło się aż 12 chętnych, żaden jednak nie spełnił oczekiwań komisji. Nikt nie dotarł nawet do trzeciego etapu rekrutacji, czyli rozmów kwalifikacyjnych.
Krystian Kubjaczyk, szef biura Toruń 2016 zapowiada, że trzeciego konkursu na dyrektora programowego już nie będzie. - Jeśli wyłonimy dyrektora, to na pewno już nie taką metodą - mówi Kubjaczyk. - Widać formuła konkursu się nie sprawdziła. Na razie tę funkcję przejmę po części ja, a po części rada programowa, która zobowiązała się do wytężonej pracy nad naszą strategią.

Optymizm dyrektora może okazać się jednak przedwczesny. Choć na wtorkowym posiedzeniu członkowie rady zobowiązali się do regularnych spotkań 2 razy w miesiącu, nie zadeklarowali, że przyjmą na siebie ciężar współtworzenia aplikacji konkursowej. - Nie wyobrażam sobie dalszej pracy w radzie bez wyłonienia dyrektora programowego - mówi Zaguła. - Musi to nastąpić jak najszybciej. Nasze gremium nie może nagle zamienić się w zbiorowego, 15-osobowego dyrektora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska