Kampanię ostatnio dominuje sprawa mieszkań Karola Nawrockiego. Zdaniem dr Tomasza Marcysiaka, socjologa z Uniwersytetu WSB Merito w Bydgoszczy to jednak nie będzie miało wpływu na decyzje zwolenników tego kandydata.
- Wyborcy Nawrockiego nie zmienią zdania, ale nie dlatego, że ich ta sytuacja nie porusza, tylko dlatego, że popierający jakąś opcję, utożsamiają się z jej politykami – przekonuje dr Marcysiak. - Ktoś kradnie, mówią: „Nie dał się złapać”. Gdy ktoś wystąpi publicznie pijany, jak Kwaśniewski, to: „Równy chłop”. Podobnie było z konferencją Andrzeja Leppera i Łyżwińskiego o „zgwałceniu prostytutki”. Kiedy ludzie używają podobnego języka i mają podobne wartości, to uważają takie zachowania za coś zwyczajnego.
Bardziej wrażliwi wyborcy
Elektorat Koalicji Obywatelskiej jest, zdaniem socjologa, bardziej wrażliwy. - Jeśli do takiej sytuacji doszłoby w przypadku Trzaskowskiego, ludzie może nie zmieniliby zdania, ale mogliby po prostu nie pójść do wyborów – twierdzi Marcysiak.
Po incydencie z flagą LGBT na debacie w Końskich jednak słupki sondaży drgnęły. - Czasem błahe przypadki decydują o wszystkim. Wydaje się jednak, że od czasu umocnienia się Karola Nawrockiego w debacie, większych zmian już nie będzie. Sondaże utrzymują się za długo na stabilnym poziomie – mówi dr Marcysiak.
Kto wskoczy na podium w pierwszej turze?
Trzeci w prognozie Sławomir Mentzen może w regionie liczyć na 13 proc., a Szymon Hołownia na 7. Zdaniem socjologa szef Polski 2050 obecnie nie ma szans na „podium”.
- Hołownia mógłby liczyć i na drugie miejsce, gdyby kampania rozpoczęła się dwa miesiące po objęciu przez niego funkcji marszałka Sejmu. Był na fali, ludzie szli do kin, żeby oglądać obrady Sejmu. Fenomen. Nie stracił na erudycji, ale na „efekcie wow” – analizuje socjolog. - W przypadku Mentzena jest trochę jak z Trumpem, którego wielu wyborców wręcz nienawidzi, ale zgadzają z kilkoma jego postulatami. Ludzi nie interesuje jego pomysł na prezydenturę, ale dwa, trzy punkty, które on przedstawia wyraziście.
Takiego zdecydowania, zdaniem Marcysiaka, brakuje innym kandydatom. - Lawirują wokół kwestii aborcyjnych, związków partnerskich, imigrantów – mówi naukowiec. - Ślizgają się, a Mentzen jest zdecydowany. Często wyborca w głębi duszy chciałby, by zdecydowany jak Mentzen był jego kandydat. I boi się włączyć osobisty barometr wyborczy, żeby nie wyszło, że tak naprawdę jest wyborcą innej opcji.
Przeczytaj więcej o prognozie wyborczej dla Polska Press. Trzaskowski na czele, potem Nawrocki. Niezagrożeni. Potem cała reszta.
Co sztabowcy i partyjni koledzy kandydatów sądzą o wynikach najnowszego sondażu? Odpowiedź w poniższym artykule.
