Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura oskarża pracowników jednej z chojnickich przychodni o wyłudzenie z NFZ

Anna Klaman
Archiwum
Prokuratura w Lęborku skierowała do Sądu Okręgowego w Słupsku akt oskarżenia w sprawie oszustwa na 632 tys. zł. To pieniądze, które wypłacił Narodowy Fundusz Zdrowia za „rzekome przeprowadzone świadczenia w programie profilaktyki chorób odtytoniowych”.

Oskarżeni działali w Chojnicach. Byli to: Katarzyna K., Lucyna B., Barbara C., Sabina B., Marian G., Witold S. i Jacek W.
Dodatkowo o udzielenie pomocy oskarżono: Barbarę Z. i Sylwię K. Śledztwo trwało cztery lata. Do NFZ-u zwrócili się pacjenci, którzy w systemie odkryli, że na ich kontach wpisano świadczenia, których nie było. Pytamy Dorotę Frączek, zastępcę prokuratora rejonowego, czy uważa, że zgromadzony w ciągu czterech lat śledztwa materiał dowodowy ma mocne podstawy. - Ten akt oskarżenia jest zasadny - mówi. - Nie sposób przyjąć, że doszło do błędu. Na 3 tys. 400 osób, które w ciągu sześciu lat zarejestrowano w dokumentacji medycznej jako uczestników programu, aż 2 tys. 800 zaprzeczyło, żeby uczestniczyło w etapie specjalistycznym. Trzeba byłoby podważyć wiarygodność wszystkich przesłuchanych.

Akta liczyły ponad 80 tomów, a główne - 65.
Były dwa etapy programu. W podstawowym pacjenci wypełniali ankiety przed zakwalifikowaniem do programu i korzystali z darmowych badań spirometrycznych. Były też jakieś wstępne badania fizykalne - pomiar wagi, wzrostu i test stopnia uzależnienia od nikotyny. - Większość pacjentów potwierdziła początkowy etap, zaprzeczając jednocześnie uczestnictwo w specjalistycznym etapie, w ramach którego miały być kontrolne badania lekarskie i spotkania z psychoterapeutami i dietetykiem - informuje prokurator Frączek. - A takie świadczenia wykazano jako udzielone i zostały sfinansowane. Poszkodowani twierdzą, że podpisali pewne dokumenty in blanco, które później zostały wbrew ich woli i wiedzy uzupełnione. Są z gmin Czersk, Chojnice, Brus, Tuchola, Człuchów.

Część z oskarżonych odmówiło złożenia wyjaśnień, a te, które złożyły, nie przyznają się do zarzucanych czynów.
Do osobnego postępowania wyłączono wątek podrobionych 294 podpisów. Nie ustalono sprawcy, w tym zakresie umorzono postępowanie. Biegły analizował wzory podpisów pobrane od wytypowanego personelu medycznego. Z tym że zaledwie osiemdziesiąt nadawało się do badań ze względu na to, że wzory były tak nakreślane, że jako materiał porównawczy do badań nie nadawał się do identyfikacji.
Dodajmy, akurat to postępowanie zakończono umorzeniem i teraz, jeżeli ewentualni poszkodowani chcieliby zapoznać się z decyzją prokuratora, mają prawo zwrócić się do niego o odpis postanowienia. Mają na to siedem dni, licząc od wtorku.

Flash Info odcinek 5 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska