Minął rok od zawiadomienia przez burmistrz organów ścigania. Chodziło rzekomo o nadużycia sięgające kilkuset tysięcy złotych. Pracę stracili wówczas dyrektorka, główna księgowa, księgowa i terapeuta uzależnień. Pozwy zwolnionych trafiły do sądu pracy. Niedawno Prokuratura Okręgowa w Słupsku zdecydowała się umorzyć śledztwo. Prowadząca sprawę prokurator uznała, że zebrany materiał - w dużej mierze dostarczony przez burmistrz Fierek - nie wyczerpuje znamion popełnienia przestępstwa i nie ma podstaw, by komukolwiek postawić zarzuty.
Przeczytaj koniecznie: Prokuratur ze Słupska umorzył śledztwo w sprawie MGOPS
Burmistrz Jolanta Fierek złożyła zażalenie na to postanowienie, wnosząc o jego dalszą kontynuację. Miała nadzieję, że prokurator weźmie pod uwagę jej argumenty. Tak się nie stało.
- Prokurator zleciła jeszcze przeprowadzenie dodatkowych czynności międzyinstacyjnych - mówi „Pomorskiej” rzecznik prokuratury Jacek Korycki. - To nie oznacza, że uwzględniła zażalenie. - Mimo iż śledztwo zostało umorzone, prokurator poprosiła tylko o kilka dodatkowych działań.
Jak słyszymy, zgodnie z prawem, teraz zażalenie burmistrz oceni właściwy sąd. W tym przypadku będzie to Sąd Rejonowy w Chojnicach. - Sądzę, że w poniedziałek lub we wtorek zażalenie wraz z aktami zostanie przesłane do sądu - mówi Korycki.
Ostatnio radny Czesław Niesiołowski zasugerował, by prokurator generalny objął śledztwo specjalnym nadzorem. Niewykluczone, że Czersk będzie żył kolejnym procesem, bo radny porównał sprawę do „Amber Gold”, mówiąc iż pieniądze przelewano na prywatne rachunki dwóch osób.
Pogoda na dzień (27.01.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news