Postanowienie nie jest prawomocne. W przyszłym tygodniu burmistrz otrzyma je z długim uzasadnieniem. Będzie miała 14 dni na złożenie zażalenia za pośrednictwem Prokuratury Okręgowej w Słupsku do Sądu Rejonowego w Chojnicach. Już je zapowiedziała - ma poczucie, że sprawy nie zbadano jak należy. Podkreśla, że zmieniali się prokuratorzy referenci - było ich trzech. Komunikat prokuratury uważa za ogólnikowy, brakuje jej odniesienia się do poruszanych przez nią kwestii i przesłanych dowodów.
Prokurator Jacek Korycki jest zdania, że prokurator tego zażalenia nie uwzględni i rozpatrzy je sąd. Co do referentów - zmiany bez znaczenia. Tak, w Słupsku było dwóch. Pierwszego delegowano do innej jednostki. Fierek chce upublicznić teraz materiały. Korycki mówi, że burmistrz jako strona poszkodowana może podać mieszkańcom choćby uzasadnienie decyzji. - Wykorzystam wszystkie możliwości prawne, żeby odpowiedzialni za poniesienie przez gminę straty ponieśli konsekwencje - napisała na Facebooku burmistrz Fierek. - Jestem gotowa przedstawić wszystkie nieprawidłowości, jakich dopuściły się niektóre osoby. Prawda musi wyjść na jaw... Mieszkańcy muszą mieć pełną wiedzę, co działo się z ich pieniędzmi, a ja nie pozwolę nikomu ich marnotrawić...
A więc końca nie będzie, a zwolnieni dyscyplinarnie, jak Janusz Sikorski, nie kryją satysfakcji. Rozważają pozwy o odszkodowanie. Liczą, że Sąd Pracy w Człuchowie weźmie pod uwagę prokuratorskie rozstrzygnięcie (nieprawomocne). Jest komentarz Przemysława Bieska-Talewskiego, jego żonę, główną księgową MGOPS - też zwolniono. - Balon dmuchany od dwóch lat przez rządzących w Czersku pękł jak bańka mydlana. Pseudodoradca śledczy zatrudniony w urzędzie wraz ze swoją mocodawczynią zmarnowali pieniądze podatników. Niestety, zdrowia i zszarganych nerwów niesłusznie oskarżonym i zwolnionym z MGOPS pracownikom nikt nie zwróci - napisał na Facebooku.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
- W sposób nie budzący wątpliwości ustalono, iż terapia dla uzależnionych od alkoholu w latach 2004-2015 była prowadzona, a gminny program przeciwdziałania akoholizmowi realizowano zgodnie z założeniem. Ewentualne uchybienia, co wykazało postępowanie, nie noszą znamion czynu zabronionego - to część komunikat prokuratury.
Korycki dla „Pomorskiej”: - Jakieś nieprawidłowości może były, wykazała je przecież kontrola burmistrz, ale przestępstwa - nie.
Burmistrz: - Ewentualne uchybienia? Prokurator powinien je wykluczyć lub potwierdzić. Na tym etapie śledztwa nie może używać słowa - ewentualne. Czy obalił dowody, które dostarczyłam? Niezbitym był np. zeszyt z Poradni Leczenia Uzależnień z adnotacją, że terapii przez kilkadziesiąt miesięcy nie prowadzono. Janusz Sikorski zeznał w sądzie w Człuchowie, że rachunki wystawiano za gotowość do świadczenia terapii.
Śledczy dostali do przesłuchania listę nazwisk pacjentów spoza gminy. Co ustalili? Tego w komunikacie nie ma. - Rada nie wyraziła zgody, by ci mieszkańcy byli leczeni na koszt samorządu - mówi Fierek. - Gminny program przeciwdziałania alkoholizmowi choćby w tym kontekście nie był prawidłowo realizowany.